Zawsze można nie opublikować wyroku TK.

Istnieje proste wyjście z sytuacji, w którą się biedactwa z PiS wpakowały. Zawsze można wzorem byłych rządowych Beatek nie opublikować tego spotkania przy kawie i ciasteczkach. Nikt się tym nie przejmie, nie takie rzeczy po PiS-ie spływały. Starczy wymyślić jakiś błąd proceduralny, a przy okazji pozbyć się tej żenady wizerunkowej jaką jest Przyłębska. Pomyślcie ile by PiS zyskał na zabraniu z publicznego widoku tej nieszczęsnej pani prezes. Pawłowicz przynjamniej trochę prawo zna - mogłaby ją z powodzeniem zastąpić. Myślę, że jedno słowo prezesa i prezes TK poda się do dymisji i zwali się na nią wszytskie te błędy i wypaczenia.

Tak do siebie żelazny elektorat zrażać. Jakby nie wiedzieli, że większość aborcji dotyczy środowisk wiejskich - w miastach jest znacząco wyższy stopień edukacji seksualnej i łatwy dostęp do antykoncepcji. Strzał w stopę godny uboju rytualnegp