Komentarze do notki: Donald Inglisz.

« Wróć do notki

isztar21 sierpnia 2008, 18:37
A zwróćcie też uwagę na uśmiech (znienawidzonego przez obecnego tutaj Infidela) dyktatora i socjalistofaszystę Kaczyńskiego. Infidelu - a ja z przyjemnością posłucham Twojej angielszczyzny i mogę się założyć, że, o ile będziesz dość wierny pierwowzorom, bez najmniejszych problemów odróżnię akcent brytyjski od amerykańskiego. Nie leży to zresztą w znajomości języka, ale w słuchu. Jako muzyk mam tenże wyczulony ponad przeciętną. Czy wobec tej zdolności mogę sobie pozwolić na krytykę Pana Premiera Donalda Tuska i jego żenującej wymowy oraz innych braków?
Waits21 sierpnia 2008, 18:39
Dzielny InfidelDo krwi ostatniej.. Bronić będzie Tuska.. ;)
Waits21 sierpnia 2008, 18:42
Wiesława..Ech.. Szpece od PR wpuścili Tuska na minę ... No ale miłośnicy "europejczyka Tuska" nigdy nie uznają że zrobił z siebie durnia ...
Waits21 sierpnia 2008, 18:43
IsztarRacja.. kwestia słuchu...
Sędzia 121 sierpnia 2008, 18:51
@InfidelByć może i Kaczyński mówi gorzej po angielsku niż Tusk. Problem z Tuskiem jest jednak taki, jak w tym kawale z ogromną brodą Żyd przychodzi do rabina ze skargą: - Aj, pomóżcie mi, rabbi! Mam ciężkie kłopoty z zięciem! On nie umie pić ani grać w karty. - No, to przecież dobrze. - Jak to - dobrze?.. On nie umie pić, i pije. On nie umie grać, i gra!! Jak się nie ma perfekcyjnej wymowy, to się przy takich okazjach korzysta z tłumacza. Pomijam już całkowicie kwestię tego, że przy takiej okazji zwracanie się do gościa w jego języku jest wbrew protokołowi dyplomatycznemu. Podobno tak jest, ja mam za małą wiedzę żeby to zweryfikować. Ale jeśli jest, to kompromitacja Tuska jest podwójna.
Waits21 sierpnia 2008, 18:53
SędziaZgadza się.. Po to są tłumacze żeby tłumaczyli.. W takich wystąpieniach obowiązuje używanie języka ojczystego.. No ale Tusku chciał sie popisać.. I się popisał.. Szkoda tylko że ośmieszył Polskę.. Przecież tam były kamery CNN i BBC ...
warmiaczka21 sierpnia 2008, 19:00
śmiało, Infidelu!nagraj się, umieść w sieci (może być na youtube) i daj adres. Nie ja jedna chętnie posłucham :))))
wiesława21 sierpnia 2008, 19:34
isztarJa będę się upierać, że wymowa phemieha Tuska nie była ani brytyjska, ani amerykańska. Była to wymowa faceta, który niedawno wziął do ręki podręcznik "First things first" i doszedł do wniosku, że ten angielski to taki łatwy język. Pozdrawiam
AOL21 sierpnia 2008, 21:24
@Tusk już zgłupiał zupełnie. Po co mu to było?
Waits21 sierpnia 2008, 21:27
Wiesława..Akcent Donka - to akcent z tuskolandii.. ;) No i to cedzenie słów..
Waits21 sierpnia 2008, 21:28
Olczakan..No Sławku mu doradził... Miało pokazać to show - że Donek spika w inglisz.. ;) A co pokazało - to inna sprawa.. :)
Aspiryna21 sierpnia 2008, 21:43
Waits :)Cytuję komentarz,jaki przed chwilą usłyszałam: "Ja pierdzielę, ale siara!!!" Pozdrawiam :)
Waits21 sierpnia 2008, 21:46
Aspiryna.Raczej siarkowodorem zaleciało... ;)
isztar22 sierpnia 2008, 07:49
@ wiesławaTo był Kashubian english ;) chociaż jako Kaszubka może nie powinnam tak pisać.
Hieronim®23 sierpnia 2008, 06:12
Do you speak English, Waits??I don't think so....Maybe only a little......Certainly your English is worse than president's Polish :D