Gal-Anonim Gal-Anonim
181
BLOG

Czemu w izraelskim ataku zginęło tak mało ludzi.

Gal-Anonim Gal-Anonim Polityka Obserwuj notkę 3
Izrael, Hamas, Hezbollah, wojna, Bliski Wschód.


Idealna broń to nie taka, która zabija, ale taka, która czyni z człowieka kalekę. Weźmy na przykład minę przeciwpiechotną. Ilość materiału wybuchowego jest tak obliczona, żeby urwać kawałek nogi, ale nie zabić. Trwale okaleczony żołnierz bardziej ogranicza potencjał wojującego Państwa niż martwy. Zabitemu należy wyprawić państwowy pogrzeb, rodzinie wypłać jakieś odszkodowanie lub wdowią/sierocą rentę. Śmierć na poluch chwały działa na społeczeństwo motywującą. Mamy poległego bohatera, budzą się patriotyczne uczucia oraz rządza zemsty. Wola walki wojny w narodzie wzrasta.

Gorzej jest, jeśli ktoś przeżyje, ale wróci z wojny bez nogi. Najpierw rannego trzeba ewakuować, co jest skomplikowane, niebezpieczne oraz wymaga zaangażowania wielu innych żołnierzy. Ranny trafia do szpitala, następne koszty. Na koniec wracasz do domu. Jako kaleka, nie wrócisz, już na front więc z punktu widzenia wojska jesteś stratą bezpowrotną. Niestety w przeciwieństwie do zabitych kaleki potrzebują dożywotniej opieki społeczeństwa, a to też kosztuje. Ważny jest także efekt psychologiczny. Widok kaleki lub kalek na ulicy demotywuje społeczeństwo, obniża jego morale. Wola walki w narodzie spada i znalezienie frajera na twoje miejsce może być nieco utrudnione.

Wracając wybuchających w wybuchających w Libanie pagerach oraz krótkofalówkach.

Wiemy, że mamy tysiące rannych i kilkudziesięciu zabitych. Dwa, wiemy, że pagery najpierw dzwoniły do swoich właścicieli i wybuchały, gdy ktoś trzymał je w ręku i próbował odczytać wiadomość. Z tego powodu większość rannych ma ranne ręce i lub okolice twarzy. Idę o zakład, że jeśli ktoś miał takiego pagera w dłoni to konieczna będzie amputacja. Jeśli wybuch nastąpił blisko twarzy to można stracić jedno oko lub obydwa. Wniosek z tego, że ci ranni są tak zwane straty bezpowrotne i oni już nigdy nie wezmą do ręki karabinu i nie wystrzelą żadnej rakiety na Izrael. Mosad zafundował Hezbollahowi tysiące kalek. Nie zabitych, ale kalek. Masa ładunków wybuchowych było dobrze wyliczona.

Czy podziwiam za to Izraelczyków. I tak i nie. Taktycznie jest to olbrzymi sukces, strategicznie będzie to klęską Izraela. To czego potrzebuje teraz Izrael to nie wielkie zwycięstwo, ale trwały pokój. USA wynegocjowały z Arabskimi sąsiadami Izraela tak zwane Porozumienia Abrahamowe. Problem w tym, że teraz pokój będzie niemożliwy z przyczyn psychologicznych. Arabowie nie zasiądą do negocjacji z kimś działającym w sposób tak podstępny i zbrodniczy.

Drugiej rzeczy, której potrzebuje Izrael to poparcie amerykańskiej i europejskiej opinii publicznej. Jednak po rzezi oraz katastrofie humanitarnej w Gazie, opinia publiczna w naszym kręgu kulturowym odwróciła się od Izraela. W oczach wielu ludzi Izrael niczym nie różni się Hamasu. Jeszcze raz. Nie twierdzę, że Izrael i Hamas to to samo, dla opinii publicznej nie liczy się jak jest, ale jak to wygląda. Idę o zakład, że za jakiś czas zespół do spraw Public Relations Hezbollahu, zacznie nas bombardować, młodych ludzi bez dłoni, bez oczu, oszpeconych na twarzy i tak dalej. Mało tego. Wśród ofiar tego ataku są też niewinne dzieci, które chciały przynieść pagery swoim ojcom. Ciekawe co wymyślą izraelscy pijarowcy aby to przykryć.

Tak na koniec. Drogi czytelniku. Sławny kronikarz ma dar proroczy. Na dowód przedstawiam moją poprzednią notkę, z zamierzchłych czasów, gdy ta wojna się dopiero zaczynała. 

Strategia Bin Ladena. Strategia Hamasu 16.10.2023

Gal-Anonim
O mnie Gal-Anonim

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka