Wbrew domysłom polskich mediów i blogerów rząd odrzucając propozycję Amerykanów nie kierował się kwestiami zwiększenia czy zmniejszenia bezpieczeństwa Polski. Powodem były rozgrywki na naszym, polskim politycznym podwórku.
Odmowa wobec amerykańskiej propozycji była niewątpliwie pstryczekiem w prezydencki nos. Tusk postanowił dać Kaczyńskiemu do zrozumienia, że wtrącanie się w nieswoje (z punktu widzenia premiera) sprawy nie będzie tolerowane, a fotyga nie tylko zbędna, ale wręcz wroga.
Szkoda tylko, że kolejny raz partyjny egoizm wziął górę nad narodowym dobrem.
Inne tematy w dziale Polityka