R. Włodkowski R. Włodkowski
17
BLOG

Cykliści, cd...

R. Włodkowski R. Włodkowski Polityka Obserwuj notkę 2
Włączyłem wczoraj Radyjo dla wyprostowania kręgosłupa. Trafiłem na zapierający dech w piersiach felieton Profesora. Tłumaczył, jak od lat wrogie Polsce siły mieszają w głowach młodym ludziom zohydzając im Ojczyznę. Tak są w tym skuteczne, że wyprani z patriotyzmu rodacy porzucają hale (produkcyjne oraz handlowe) i ruszają w poszukiwaniu lepszego bytowania na obczyznę. Nie godzi się to jednak katolickiemu patriocie - jak podkreślił Profesor.

Niestety w swej pełnej żaru wypowiedzi nie sprecyzował bliżej, jakim to siłom na tym zależy. Napomknął jedynie, że pozostają one w posiadaniu polskojęzycznych mediów, a ich najprawdopodobniejszym celem (sic!) jest sprowadzenie na ziemie polskie Hindusów lub Chińczyków.

Kolejny raz spotkałem się na antenie Radyja z obsesją oblężonej twierdzy. Z poglądem, że ostała się mała trzódka, która opierać się musi stadom obcych wilków szalejących po naszym kraju.

To prawda, że Polacy, zwłaszcza młodzi, nie identyfikują się z naszym krajem. Patriotyzm znają z amerykańskich filmów, a Ojczyzna jest dla nich pustym pojęciem. Nie wynika to jednak z działania wrogich sił masonów i cyklistów. To MY nawzajem zohydzamy sobie ten kraj.

Polska to kraj opresyjny, gdzie państwo traktuje obywateli jak złodziei lub natrętów - i na odwrót. Rodacy są wobec siebie nieufni, nieuprzejmi, aroganccy, zawistni, etc... etc... Panuje powszechna nieuczciwość ludzi władzy - nie tylko polityków - która łagodnym wodospadem spływa w dół.

Czy do zohydzenia takiego kraju potrzeba zorganizowanych działań obcych sił? A może patriotyzm zbudujemy za pomocą wzbudzaznia obsesji narodowej? Ten sposób nie zadziała, jak nie zadziałał w słusznie minionej epoce.

an

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka