A wydawało się, że kto jak kto, ale Jerzy Urban jako naczelny "Nie" będzie miał kłopoty z zejściem poniżej dna, jakie już wiele lat temu osiągnął.
A jednak:
To test dla tych, którzy oskarżali niedawno wicepremiera Piotra Glińskiego o brak wrażliwości i niestosowność porównania w zdaniu o używaniu wobec PiS języka, w którym partia ta jest "traktowana jak Żydzi przez Goebbelsa".
Czy z odpowiednio większym oburzeniem zareagują na "zdziczenie" Urbana, czyli na cyniczne porównanie zmniejszania populacji dzików do mordowania ludzi podczas Holokaustu?
Czy może raczej udowodnią, że stosują podwójne, motywowane politycznie standardy i po prostu nabiorą wody w usta?
Paweł Jędrzejewski
Inne tematy w dziale Kultura