Premier Mateusz Morawiecki powiedział wczoraj: "Często słyszymy, że Marzec ’68 powinien być dla Polski powodem do wstydu. Dla Polaków, którzy walczyli o wolność, powinien być powodem do dumy".
Fala oburzenia wylała się w internecie i mediach. Przeciwnicy polityczni kolejny raz tracą kontakt z logiką i przyzwoitością!
Marzec'68 był inteligenckim, przede wszystkim studenckim, protestem przeciwko ograniczeniom wolności narzucanym przez reżim komunistyczny upadającego Gomułki. Przeciwko "dyktaturze ciemniaków" - jak nazywał tę formę władzy Stefan Kisielewski. Protesty studenckie, które rozlały się po Polsce, broniły wolności słowa, niezależności wyższych uczelni, ogłaszały solidarność z relegowanymi z UW studentami.
Bez inteligenckiego protestu 68 roku, a później robotniczego protestu 1970 roku, nie byłoby możliwe zjednoczenie tych dwóch sił społecznych po roku 1976, które zaowocowało rokiem 1980, powstaniem "Solidarności" i w rezultacie obaleniem komunizmu.
Dla ludzi walczących w Polsce o wolność, Marzec'68 nie tylko powinien, ale JEST powodem do dumy. Tak jak jest dla mnie.
Stłumienie tego protestu pałkami ORMO i kampanią antysemicką - jest powodem do wstydu, ale nie dla tych, którzy wtedy "walczyli o wolność".
Interpretowanie słów Morawieckiego inaczej, albo udawanie, że się ich nie rozumie, jest absolutnie oburzające!
Paweł Jędrzejewski
http://www.fzp.net.pl/opinie/protest-68-roku-jest-powodem-do-dumy-atak-na-morawieckiego-oburzajacy
Inne tematy w dziale Polityka