Forum Żydów Polskich Forum Żydów Polskich
2654
BLOG

Kara Śmierci - konieczne uzupełnienia (do rozmowy z Konstantym G

Forum Żydów Polskich Forum Żydów Polskich Kultura Obserwuj notkę 169

Poniższy tekst  jest kontynacją artykułu opublikowanego na łamach Forum Żydów Polskich: fzp.net.pl/opinie/kara-zemsta-odwet-i-lekcja-prof-hartmana

 

 

Grupa „Horyzont - przeciw karze śmierci” przy Stowarzyszeniu Młodych Dziennikarzy ‘Polis’ i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wydała przed paroma miesiącami broszurę zawierającą między innymi rozmowę z Konstantym Gebertem, zatytułowaną "Człowiek nie wie, kiedy karać śmiercią".

W rozmowie tej publicysta stwierdza: "Ja sam mam ambiwalentny stosunek do kary śmierci - chyba taki, jaki wyraża Tora. Nie zgadzam się ze zdaniem, że kara śmierci jest ze swojej istoty niesłuszna, niemoralna, niesprawiedliwa. Inaczej niż Halina Bortnowska i „Horyzont”, jestem głęboko przekonany, że są tacy ludzie, bez których świat byłby lepszy. Ale sobie bym też nie ufał, że pokażę, którzy to ludzie.

Mądre stanowisko, choć chyba Konstanty Gebert byłby jednak w stanie wymienić nazwiska ludzi - powszechnie znanych postaci XX wieku, w sprawie których nie miałby takich wątpliwości. Na przykład Hitler, Himmler, Stalin, Beria - tak na początek z "górnej półki".

Główna teza prezentowanego poglądu, która odzwierciedla tytuł rozmowy ("Człowiek nie wie, kiedy karać śmiercią") opiera się na  argumentacji przytoczonej w kilku fragmentach rozmowy. Moim zdaniem, teza ta nie daje się obronić. Wywiad z Konstantym Gebertem - prezentujący jego opinię na temat stanowiska judaizmu wobec kary śmierci - odwołuje się bowiem w co najmniej dwóch kluczowych fragmentach (pomijam drobniejsze nieścisłości) do faktów, które wymagają merytorycznego usciślenia i uzupełnienia.

Oto one.

1.

Konstanty Gebert mówi:

"Zachował się za to bardzo znany fragment z Talmudu z Miszny do Traktatu Mekorot. Rozmawiają w nim dwaj wielcy uczeni w Torze: rabi Tarfon i rabi Akiwa. Jeden z nich mówi: sąd, który wydałby jeden wyrok śmierci na siedem lat zwany byłby  krwawym. Drugi dodaje: byłby krwawy nawet wtedy, jeśli wydawałby taki wyrok raz na 77 lat. Na końcu obaj zgodnie stwierdzą: gdybyśmy to my orzekali w Sanhedrynie, kara śmierci nigdy nie zostałaby orzeczona."

To odwołanie się do Talmudu zasługuje na uzupełnienie, aby uniknęło zarzutu o manipulację: na tej samej bowiem stronie Talmudu znajduje się podsumowanie tej rozmowy mędrców. Odzywa się trzeci mędrzec - rabi Simeon ben Gamaliel i mówi o tych, którzy wypowiadali się poprzednio i zarzekali się, że nie wydaliby wyroku śmierci: "Oni zwiększyliby przelew krwi w Izraelu", co oznacza, że gdyby sąd nie stosował kary śmierci, zwiększyłaby się liczba morderstw.

Innymi słowy Talmud odnotowuje mocny głos sprzeciwu wobec poglądu mędrców Tarfona i Akiwy.  Nie można tego faktu pomijać tak, jak zrobił to Konstanty Gebert.

Nie można też pomijać faktu, że jakkolwiek dwaj mędrcy stwierdzają, że "gdyby oni zasiadali w Sanhedrynie", to wiemy, że nie zasiadali w Sanhedrynie i Sanhedryn jednak wydawał wyroki śmierci.

Sanhedryn

Rabini nigdy nie podważali stanowiska Tory na temat kary śmierci za morderstwo, ale odwołując się do stwierdzenia z Bemidbar (Księgi Liczb): "Jeżeli ktoś popełni zabójstwo, skazuje się go na śmierć na podstawie zeznań świadków; jednak zeznanie jednego świadka nie wystarczy do wydania wyroku śmierci" wprowadzili takie obostrzenia, że skazanie kogokolwiek na karę śmierci okazywało się w praktyce prawie niemożliwe.

Musiało być co najmniej dwóch świadków, którzy widzieli dokonanie morderstwa. Musiał istnieć dowód, że morderca miał pełną świadomość, iż za jego czyn grozi mu kara śmierci. To sprowadzało się do wymogu stawienia się w sądzie świadka, który mógł zapewnić, że osobiście ostrzegał mordercę. Każda wątpliwość w sprawie dotyczącej kary śmierci musiała być rozpatrywana na korzyść oskarżonego (Bawa Batra 50b).  Jeżeli wyrok skazujący na śmierć był jednomyślny, to nie był wykonywany, ponieważ zachodziła obawa, że jest on tendencyjny; wyrok musiał jednocześnie zapadać przewagą co najmniej dwu głosów - jeden nie wystarczał.

Z dyskusji w Talmudzie na temat stosowania kary śmierci można jednak wywnioskować, że rabini, którzy uczynili tę karę wyjątkowo trudną do wyegzekwowania, uważali morderstwo za przestępstwo pojawiające się w społeczeństwie żydowskim bardzo rzadko, stąd ich ostrożność i obawy o popełnienie niesprawiedliwej pomyłki. W sytuacji, gdyby morderstwo stało się zjawiskiem bardziej powszechnym, zalecali powrót do szerszego stosowania kary głównej. 

Na marginesie: w ogóle nie istnieje traktat "Mekorot". Rozmowa mędrcow Talmudu odnotowana jest w traktacie Makkot.

2.

Na pytanie: "Po co więc utrzymywać fikcję?", Konstanty Gebert odpowiada:  "Myślę, że u podstaw tego wszystkiego leży następujące rozumowanie. Kara śmierci jest sprawiedliwa i słuszna, natomiast zdolność do jej sprawiedliwego i słusznego wymierzania posiada tylko Stwórca. Jeśli to my, ludzie, bierzemy się za karanie śmiercią, naruszamy ład moralny bardziej niż sprawca nawet bardzo ohydnego czynu, bo rościmy sobie prawo, które przysługuje tylko Stwórcy. Jednocześnie jednak - abyśmy nie popadli w pułapkę pięknoduchostwa, które na przykład ignoruje bardzo realny ból i krzywdę ofiar i ich bliskich - nie wolno nam powiedzieć: kara śmierci jest zła i jej stosować nie wolno."

Mądre stanowisko, gdy mówi o rozumowaniu, że "kara śmierci jest sprawiedliwa i słuszna", ale wchodzi na grząski grunt, gdy stwierdza, że "zdolność do jej sprawiedliwego i słusznego wymierzania posiada tylko Stwórca".

Gdzie znajdujemy tego uzasadnienie?

Byłoby intelektualnie uczciwe w tym miejscu przypomnienie fragmentów Tory, które to stanowisko, słowami Boga, podważają.

Przecież Tora odnotowuje następujące słowa Boga potwierdzające, że kara za morderstwo ma być dziełem człowieka. W Bereszit (Księga Rodzaju 9:6) czytamy: "Kto rozlewa krew człowieka - tego krew będzie rozlana przez człowieka." Dlaczego? "Bo (Bóg) człowieka uczynił według istoty Boga." W innej księdze Bóg stwierdza bardzo mocno: "Nie możecie przyjmować żadnego okupu za życie zabójcy, który winien jest śmierci. Musi zostać zabity." (Bemidbar/Księga Liczb 35:31). Wreszcie najbardziej zdecydowany nakaz odebrania życia mordercy wygłoszony przez Boga: "Jeżeli ktoś zamierzał zabić podstępnie swojego bliźniego, to nawet od Mojego ołtarza zabierzesz go na śmierć" (Szemot/Księga Wyjścia 21:14).

 

Konstanty Gebert prezentuje zagadnienie kary śmierci w judaizmie w sposób erudycyjny, ale sprawia wrażenie, jakby ułatwiał sobie uzasadnienie głównej, chybotliwej tezy ominięciem niektórych, bardzo istotnych faktów.

 

Paweł Jędrzejewski

Nasz portal: https://forumzydowpolskichonline.org/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (169)

Inne tematy w dziale Kultura