Wiemy, że w Dniu Wszystkich Świętych niektórzy z Czytelników mają zasługujący na najwyższy szacunek zwyczaj odwiedzania nie tylko grobów swoich bliskich, ale także ludzi obcych, nieznajomych i nie tylko chrześcijan. Przed 1-szym listopada dość często docierają do nas pytania na temat jak zachować się na kirkucie, co wypada, a co nie, czy zapalony na grobie wyznawcy judaizmu znicz lub świeca niechcący nie urażą czyichś uczuć. Na to oraz na kolejne pytanie znajdziecie Państwo odpowiedź poniżej.
Czy 1 listopada wypada zapalać świeczki na grobach itp. miejscach pamięci Żydów?
W tradycji żydowskiej nie ma ścisłego odpowiednika katolickiego Dnia Wszystkich Świętych. Modlitwę za zmarłych – Jizkor („Pamiętaj”), odmawia się w synagodze cztery razy w roku: w Jom Kipur, ostatni dzień Sukot, w Pesach i Szawuot. Natomiast pamięci zmarłego poświęcony jest jorcajt – dzień rocznicy jego śmierci, liczony według kalendarza żydowskiego.
Nie ma niczego niestosownego w zapalaniu świeczek na grobach i w innych miejscach pamięci Żydów (przez osoby, które nie są Żydami), według zwyczajów panujących w kraju, w którym te groby się znajdują. Ze względu na szacunek dla religii zmarłych, nie należy jedynie stosować symboliki innych religii na ich grobach. Pozostałe reguły zachowania się na kirkucie są praktycznie identyczne jak na cmentarzu nieżydowskim. Nie obawiajmy się, że niechcący popełnimy jakiś nietakt, bo nawet jeśli nieświadomie zrobimy "coś nie tak," na pewno nikt z Żydów nie będzie urażony doceniając chęć uhonorowania przez nas tych, którzy odeszli.
Osobom, które na żydowskich grobach chciałyby pozostawić znak swojej pamięci można przypomnieć, że odmiennie od chrześcijańskiej tradycji w Polsce zapalenia na grobie znicza lub świecy żydowski zwyczaj polega na położeniu kamyka na grobie zmarłego. Takie oznaczenie miejsca czyjegoś pochówku przez judaizm uznawane jest za spełnienie przykazania i szlachetnego uczynku. Zapalenie świecy lub znicza jest także dobrym uczynkiem.
A czy Żyd może zmówić modlitwę Kadisz za chrześcijanina albo w ogóle za nie-Żyda?
Tak. Kadisz może być odmawiany, oczywiście w obecności minjanu, dla nie-Żyda, który zasługuje na taki wyraz szacunku. Potwierdza to współcześnie (między innymi) opinia wyrażona przez autorytet halachiczny w sprawach dotyczących śmierci i żałoby, rabina Maurice’a Lamma, w książce Jewish Way of Death and Mourning. Autor stwierdza, że obecne stanowisko judaizmu ortodoksyjnego zezwala na odmówienie Kadiszu „dla bliskiego przyjaciela a także dla godnego szacunku nie-Żyda”. Tak było np. w przypadku pogrzebu Pani Ireny Sendler, kiedy podczas uroczystości pogrzebowej obok modlitw katolickich zmówionych przez księdza rabin (Schudrich) zmówił także Kadisz za duszę Zmarłej.
Syn ma obowiązek wielokrotnego odmawiania modlitwy Kadisz (Kadisz Jatom czyli „Kadisz sierocy”) po śmierci ojca lub matki. Jeżeli Żydem jest człowiek, który dokonał konwersji na judaizm i jego rodzice nie są Żydami, ale np. chrześcijanami, to jego prawem jest zmówienie modlitwy za matkę lub ojca - chrześcijanina, niezależnie jak bardzo jego kontakty z rodzicami uległy osłabieniu po konwersji. Opinia halachiczna wydana w 1933 roku (Zekan Aharon II, 87) przez rabina Aharona Walkina (Pinsker Raw) z Pińska posuwa się jeszcze dalej i czyni ze zmówienia Kadiszu za ojca–chrześcijanina obowiązek. Swoją decyzję podjął on na podstawie ustaleń Remu (rabina Moszego Isserlesa), szesnastowiecznego kodyfikatora prawa religijnego z Krakowa, który zezwalał na odmawianie modlitwy Kadisz przez syna po śmierci ojca, nawet jeśli ojciec odszedł od judaizmu i przyjął chrześcijaństwo (nie wszystkie autorytety podzielają tę opinię).
Podstawą obu decyzji jest przeświadczenie, że przykazanie o szanowaniu rodziców obowiązuje zawsze, niezależnie od ich religii. Podkreślali to zarówno Majmonides, jak i Josef Karo – autor Szulchan Aruch.
Inne tematy w dziale Kultura