Przede wszystkim chciałbym stwierdzić, że ja tu siedzę na tym krześle z prawdziwą przyjemnością, i nikt mnie pod pistoletem nie trzyma. Zwłaszcza, że nie każdy postrzał w głowę musi być śmiertelny. Cieszę się, że po usunięciu knebla możemy w końcu nurtujące nas wszystkich problemy rozwiązać w atmosferze zrozumienia; poprzez dyskusję, w której każdy może wypowiedzieć swą opinię.
Moja małżonka zgłosiła wniosek o porzucenie pomysłu zgwałcenia jej na mych oczach przez obecnych tu Panów. Ze smutkiem stwierdzam, że oczywiście dokonała tego we właściwy sobie, nieodpowiedzialny, awanturniczy sposób i w słowach, które trudno uznać za stosowne w eleganckim towarzystwie, za co chcę dodatkowo przeprosić.
Z całą mocą chcę podkreślić, że widzę pośród Panów wielu równie dobrych, jeśli nie lepszych, kandydatów do odbycia stosunku z moją małżonką, że wspomnę tu tylko wspaniale zbudowanego p. Kaszanę czy niewielkiego wzrostem, ale wyjątkowo sprawnego p. Szczura. Moja żona – choć teraz może tego nie docenia – bez wątpienia będzie miała z pożycia z Panami wiele radości i satysfakcji; o wiele więcej, niż byłem jej w stanie zapewnić ja sam.
Prosiłbym jednocześnie, aby nie brać pod uwagę pomysłu jednego z Panów, który zaproponował, by – cytuję – „może odpuścić tej starej suce”... że co proszę? Jak Pan raczył mnie nazwać? No, wie Pan, tego się nie spodziewałem. Oj, bo się pogniewam. Oj, bo inaczej pogadamy…
FUTRZAK
Zupełnie bez związku z tematem
ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka