Futrzak Futrzak
55
BLOG

Jak mały Kazio Boga udaje, czyli nie warto rozmawiać…

Futrzak Futrzak Polityka Obserwuj notkę 36

 

 
… z libertarianami.
 
Nie dlatego, że notorycznie abstrahują od pragmatyki a nas wychowano tak, by sformułowania oderwany od rzeczywistości nie uznawać za komplement [zresztą pragmatyka nikogo nie interesuje, bo za często skrzeczy]. Nie dlatego, że można dostać literalnego pierdolca od czytania wciąż tych samych argumentów, jedynie podawanych z wciąż większą arogancją. Nie dlatego, że 99,99% tych dyskusji kończy się wciąż tym samym protokołem rozbieżności i wrzodami na żołądku. Problem leży gdzie indziej.
 
Jeśli kolega X projektuje sobie system moralny [bo to ich akurat bardzo interesuje] oparty o uniwersalną zasadę – wróć! Uniwersalną Zasadę – nie odwołując się do żadnej legitymacji nadnaturalnej, czyli Boga, to uprawia intelektualny onanizm. Czym jest bowiem bez tej legitymacji np. osławiona zasada samoposiadania? Niczym więcej niż papierkiem, na którym wydrukowano rachunek za prąd zużyty na jej opisanie. Równie dobrze można projektować system moralny oparty o świętość co drugiego plemnika, czy boskość Latającego Potwora Spaghetti. Byle tylko potem logicznie wyciągać z nich wnioski.
 
Jako homo sapiens jesteśmy w tak paskudnej sytuacji, że albo uzasadnimy swój punkt wyjścia realiami, albo wierzymy w Boga. W pierwszym przypadku zawsze w końcu dojdziemy do tego, że nie ma dobra i zła, tylko ból i przyjemność. A w drugim? No cóż, przecież nie wierzymy. A jeśli nawet wierzymy, to nie za bardzo jesteśmy w stanie tę naszą wiarę obronić logiką. Tak, czy inaczej, lądujemy w czarnej dupie razem ze swoimi uniwersalnymi założeniami i pretensjami do wielkości. Nie wiem, do kogo – i czy w ogóle – mieć o to żal, ale jeśli już to na pewno nie do siebie nawzajem.
 
Trudno określić czy te nasze usiłowania są bardziej śmieszne, czy żałosne. Ci, którzy twierdzą jakoby byli blisko Kierownika, mówią, że On jest Miłością, więc prawdopodobnie patrzy na nas z uśmiechem i pobłażaniem; tak, jak przedszkolanka patrzy na swoich podopiecznych. Jeśli natomiast jesteśmy sami pod niebem gwiaździstym i z pychą w sobie, to nasze dywagacje są tak żałosne, smutne i zbędne jak palec w dupie. I stanowią dodatkowo widomy znak, że człowiek wcale nie umie się sam o siebie najlepiej zatroszczyć, skoro będąc świadomym ograniczonego horyzontu czasowego życia trwoni je na tak idiotyczne czynności.
 
FUTRZAK

 

Futrzak
O mnie Futrzak

ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Polityka