Homo Sapiens

Człowiek, jak powszechnie wiadomo, jest w stanie dokonywać najlepszych wyborów dotyczących swojego życia. Państwowe niewolnictwo przejawiające się np. przymusem ubezpieczeń lub obowiązkiem edukacyjnym mierzi go i razi, gdyż człowiek prawdziwie wolny i rozsądny wie dużo lepiej, co jest dla niego dobre. Człowiek taki zasługuje na to, by traktować go z szacunkiem, godnością i powagą, gdyż jest istotą racjonalną.

Problem z Człowiekiem Racjonalnym jest jednak taki, że traci on swój wrodzony racjonalizm na widok wyzywająco ubranej damy. Przy czym, w warunkach rządów niezniszczalnej polskiej matrony, wyzywająco dla naszych dyrektorów spółdzielni i szefów knajp oznacza czyste nogi (obie) i względnie pełne uzębienie. W sytuacji kontaktu z takim demonem seksu Człowiek Racjonalny traci rozum i pogrąża się bezmyślnie w tradycyjnym oklepywaniu, obślinianiu i obmacywaniu cudzych żon, matek i kochanek. W szale uniesień Człowiek Racjonalny może nawet posunąć się do naruszenia prawa i pobrania świadczeń seksualnych przemocą, o ile tylko relatywnie domyta samica znajdzie się w pobliżu. Co jest oczywiście jej winą, gdyż świadoma polska kobieta powinna wiedzieć, że Człowieka Racjonalnego nijak na pokuszenie wodzić nie wolno. Co sugeruje, że Człowiek Racjonalny, o ile sam chętnie by sprokurował bliźnim system prawny z włączoną weń karą śmierci, to sam powinien być spod takiej jurysdykcji wyłączony, gdyż za nic winić Go nigdy nie należy. Można by nawet pomysł pociągnąć dalej i konsekwentnie usuwać z otoczenia Człowieka Racjonalnego wszelkie inne źródła pokusy, czyli sklepy z pornografią, bronią i alkoholem, gdyby nie był to pomysł lewacki.

Co gorsza, Człowiek Racjonalny tracący głowę na widok gołej dupy, podobnie jak ksiądz i profesor uniwersytetu, dostaje od liberalnych elit nie tylko prawo głosu, ale i realną możliwość sprawowania władzy, żyjemy bowiem w systemie d***kratycznym. Przed całkowitą katastrofą ratuje nas jednak bezimienny tłum samców beta, którzy konsekwentnie od lat nie dopuszczają Ludzi Racjonalnych do władzy, posyłając ich co cztery lata na tę sama kanapę, na której siedzą od pewnego czasu Ludzie Rozumni.

 

^FUTRZAK