Tradycyjnie, z okazji rocznicy odzyskania niepodległości, w blogosferze znowu doszło do rytualnego podziału na racjonalistów i romantyków według dokładnie tego samego schematu, który stosujemy przy rocznicach Powstania Warszawskiego. To nie zarzut, to stwierdzenie faktu. Wszyscy powiedzieli, co myślą o braciach Kaczyńskich a także zdążyli powołać się na ulubionych poetów i pieśniarzy; każdy wg swego gustu i zdolności intelektualnych. W świątecznym szale okazywania miłości ojczyźnie nie złożyło mi się dotychczas wziąć udziału, gdyż w tym roku atmosfera rocznicy wydała mi się wyjątkowo smętna i niezachęcająca do wynurzeń. W dużej mierze jest to efektem działań naszych utrzymanków, którzy przekroczyli ostatnio już chyba ostatnie granice wzajemnego chamstwa; kosztem rzeczy, które powinny być dla nas najważniejsze. Częściowo z tego powodu, a trochę sytuacji wbrew, pozwalam sobie przytoczyć ku rozwadze i pamięci fragment Króla Leara.
KORDELIA
(...) ja miłuję Waszą królewską mość tak, jak mi każe
Mój obowiązek, ni mniej, ani więcej.(...)
Tyś mi dał życie, wychował mnie, kochał,
I ja odpłacam ci te dobrodziejstwa,
Tak jak powinnam: jestem ci posłuszna,
Czczę cię i kocham. Na co moim siostrom
Mieć mężów, skoro mówią, że wyłącznie
Kochają ciebie? Gdy ja pójdę za mąż,
Ten, co odbierze z mych rąk zakład wiary,
Otrzyma także połowę mych uczuć,
Połowę starań mych i obowiązków.
Nigdy bym w związki małżeńskie nie weszła,
To pewna, gdybym tak jak moje siostry
Ojca jedynie kochała.
FUTRZAK
ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka