Są tacy, którym swego czasu nie podobała się nasza socjalistyczna w treści i narodowa w formie ojczyzna. Ojczyzna, która dała im wykształcenie, która ich wykarmiła i hołubiła. A której niewdzięcznicy ci odpłacili w sposób najgorszy z możliwych – wkładaniem kija w szprychy parowozu dziejów ciągnionego przez kobyłę historii i piętrzeniem przeszkód na drodze ciągłej demokratyzacji kraju, wyzwolenia go spod okupacji radzieckiej i urynkowienia gospodarki.
Nie wymieniamy tu ich nazwisk nie dlatego, że boimy się tych ludzi, lub procesów przez nich wytaczanych. Myślimy po prostu, że Polacy już dość się nasłuchali peanów na ich cześć w ciągu ostatnich 20 lat. A my od dziś chcemy skupiać naszą uwagę na prawdziwych bohaterach naszej historii.
Wszyscy niekwestionowani bojownicy o wolność Polski, począwszy od Lecha Wałęsy a skończywszy na innych, których nie ma powodu wymieniać, podkreślają, że to generałowie Kiszczak i Jaruzelski doprowadzili do Okrągłego Stołu, największego wydarzenia w powojennej historii Polski. W wydarzeniu tym nie miały początkowo uczestniczyć jednostki, o których dziś słyszycie Państwo kilka słów prawdy. A prawda ta jest taka, że to nie oni są architektami niespotykanego w dziejach Europy pojednania narodu. To nie oni zasypywali rowy historycznych podziałów w trudnym czasie ostatniego czterdziestolecia.
Na nieszczęście dla tych pieczeniarzy, ale z korzyścią dla prawdy historycznej i zwykłej ludzkiej uczciwości, skończył się jednak czas ich panowania nad polską duszą. Mniemane więzienne perypetie wreszcie zostaną ukazane we właściwej perspektywie walki sił patriotycznych i realistycznych z nieodpowiedzialnym warcholstwem. Rzekoma martyrologia ujawni swą bananową twarz łobuza i chuligana politycznego.
Umieszczanie ich w miejscach odosobnienia, i pewne niezbędne procedury, którym tam byli poddawani, miały na celu ochronę kraju uznawanego w owym czasie przez wszystkie narody świata, i nie tylko. Ochronę, zmierzającego ku wolności, kraju Wojtyły i Herberta. Kraju, w którym miliony ludzi pracowało, kochało się i robiło kariery naukowe doceniane obecnie przez międzynarodowe gremia. Kraju, w którym legalne służby dyskretnie wykonywały swoją niewdzięczną pracę, nierzadko z pomocą obywateli, dla których nie było to niczym nadzwyczajnym. A tym bardziej zdrożnym, co wspomniane jednostki próbowały swego czasu sugerować współobywatelom.
Biorąc pod uwagę ogrom niegodziwości, jakie ci ludzie uczynili naszej historii i w poczuciu słuszności moralnych podwalin naszej ojczyzny, czujemy, że nadszedł w końcu ten czas, na który wielu z nas czekało. Po blisko dwóch dekadach pełzania, nadeszła pora, żeby powiedzieć im w twarz jasno i wyraźnie – precz z warchołami, podżegaczami i pasożytami; precz z wodą, młynem i wiadomymi kręgami. Precz! Ten kraj jest za mały dla nas i dla was.
FUTRZAK
ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka