MOTTO: No weźcie zróbcie coś z tym... - Lech Wałęsa
Dzień Świra pokazuje tę stronę polskości, której nie chcę widzieć. Nie dlatego, że wzdragam się słysząc słowo na P, ale raczej ze względu na to, że coraz częściej dostrzegam ją nie na ulicy, ale przy goleniu.
W okolicach 1/3 filmu bohater wyjeżdża nad morze korzystając z usług Pewnych, Komfortowych i Punktualnych linii kolejowych. W pociągu spotyka w niezwykłym nagromadzeniu przeróżne paranoiczne typy. Jednym z nich jest przechodzona, pulchna facetka o umysłowości złotej rybki, sięgająca raz po raz do torby z chipsami. Kobiecina za każdym razem powtarza sobie z głupim uśmiechem – oooostatni. Tak, jakby mogło to unieważnić nadchodzącą miażdżycę, wieńcówkę czy raka; lub chociażby smród unoszący się w przedziale.
Chipsów unikam. Od frontu zwisają mi nie cycki, tylko jajca, które jeszcze dostrzegam bez pomocy lustra, ale przecież mechanizm psychologiczny rządzi mną ten sam. Już do końca życia będę się niepotrzebnie frustrował i szargał nerwy, coraz słabszym głosem obiecując sobie, że tym razem to – oooostatni.
***
METODA
- Ej, ta zupa jest mało słona.
- Ale w przepisie podali 2 łyżeczki!
- Ale nadal jest mało słona.
- Dlaczego dostałeś dwójkę z klasówki?
- Ale wszyscy dostali dwójki!
- Ale dlaczego Ty dostałeś dwójkę?
- Jak przebiegała polska transformacja w latach 90-tych?
- Ale Kaczyńscy są zawistni o wielkość Wałęsy…
POTĘGA SMAKU
próba największa – niepodległość
malkontenci
narobili z wysiłku
plama wymiocin
szambo
kloaka
rzucają kamieniami
plują
szczekają
kundle
małe burki
frustraci
mamy nie-odległość mamy de-krację mamy kapi-zm
WAIVER
(ptaki śpiewają, drzewa szumią, strumyk szemrze)
Chciałbym powiedzieć, że niezmiernie leży mi na sercu jakość dyskursu publicznego. Szanuję dogłębne analizy (akcentowane proparoksytonicznie) i szerokie spojrzenie na rzeczywistość. Wrogów nie miewam, a jedynie towarzyszy na drodze do prawdy. Dopuszczam do siebie świadomość, że mogę się mylić. Chętnie zmieniam zdanie, jeśli jestem przekonywany racjonalnymi argumentami. (Choć nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz to się zdarzyło).
EPILOG
No, może i tak to było.
No, to drugie, też może – tak.
I jeszcze tamto – też.
Zresztą, ja nie wiem, ja się nie znam.
Ale jakie to ma znaczenie?
Ale o co chodzi?
FUTRZAK
ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka