Ze względu na:
wiadomą sytuację (patrz baner pod Specjalem),
pojawiające się tu i ówdzie zarzuty (patrz Waits, c2),
niechęć do mielenia w kółko tych samych pierdół (dzięki Smootnemu Clownowi za rozsądny wpis) i
wielką żądzę by choć raz poczuć się, jak minister Ziobro,
postanowiłem rzucić w otchłań sieci teleinformatycznej małe oświadczenie.
1. Uczestnictwo w Tekstowisku nie oznacza dla mnie rezygnacji z uczestnictwa w Salonie24.
Po pierwsze, na Salonie piszą osoby, których nie ma na Tekstowisku. Nigdy nie zrezygnuję z misji przeflancowania Pandady „na nasze” i z nikim się tak dobrze nie zwalcza lewactwa słowem karczemnym, jak z Vladem. Jest tu też kilka czerwonych blogów, które mnie zapładniają intelektualnie począwszy od Krytyki Politycznej i p. Sadurskiego przez p. Warzechę a kończąc na p. Paliwodzie i blogu Rzepy.
Po drugie, oba miejsca dostarczają odmiennych wrażeń. Salon24 to ciągła wojna i ćwiczenia z retoryki praktycznej. Tekstowisko to jeszcze-nie-wiadomo-co, ale oczekuję po nim innych, niż salonowe doznań. W inauguracyjnym poście napisałem:
„Nie chcę się rozpychać u kogoś na chacie i przestawiać mu mebli, ale mam nadzieję na więcej dobrej woli. Komentując i blogując na łamach Salonu24 mam często wrażenie, że gadam do ściany, że wszyscy chcą tylko “zajebać klienta” a nie czegoś się dowiedzieć. Tu będzie inaczej?”
2. Trolling nie jest moim największym zmartwieniem życiowym.
3. Nie jestem idiotą, choć czasem mogę sprawiać takie wrażenie.
Są jakieś pytania z sali?
Jeśli nie, to życzę wszystkim miłego tygodnia.
WASZ FUTRZAK
ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura