Obawiam się, że rzecz jest dosyć prosta. Tej władzy najwyraźniej nie odpowiada święto 11 listopada.
W życiu nie poparłem słów Jarosława Kaczyńskiego. Ale teraz niestety muszę. Ten władzy nie odpowiada 11 listopada. Powody są oczywiście prozaiczne. Od kilku lat te święto w Warszawie generuje ogromne koszty. Hanna Gronkiewicz-Waltz zamiast wydawać pieniądze na różne dziwactwa, musi finansować naprawy dróg, chodników oraz miejsc publicznych po przejściu obu marszy - Niepodległości i Manify. Co więcej te świeto już jest medialnie zgnojone. To święto burdy, radykalizmu oraz robienia polityki na grobach i wydumanych bredniach, a gdzie brylują Kaczyński, Macierwicz oraz GaPol.
Na miłość boską! Przecież ostatnio Marsz Niepodległości wyglądał jak starcia na Bałkanach - burdy, petardy, zniszczone samochody, płonące samochody i helikoptery nad miastami - a na ulicach żywego ducha cywilnego, bo się pochowali aby w mordę nie dostać.
Inne tematy w dziale Polityka