Przy naprawdę suto zastawionych stołach niejako w cieniu pachnącego licznymi przyprawami pieczonego indyka, zasiadają rodzinne klany, aby z każdą przełkniętą porcją niesamowitych pyszności, przeżuwać satysfakcję z podjętych wysiłków i rozpływać się w ciepłej refleksji nad minionym czasem wśród bliskich i najbliższych osób, przy kieliszku wina, na tle ogni domowego kominka. Spożycie wspólnego posiłku poprzedzone jest modlitwą dziękczynną skierowaną do Boga.
Amerykanie jak ptaki o tej porze roku wracają do swoich rodzinnych gniazd, jadąc samochodami, pociągami i lecąc samolotami, do swoich mam, ojców, dziadków, pradziadków, aby zaprezentować swoje narzeczone, mężów, dzieci i wnuki i wygrzać swoją duszę w bezpiecznym cieple troskliwego spojrzenia nestorów rodu.
Zamiera życie zawodowe, pustoszeją szkoły, drogi i człowiek z wyroku kalendarza, dosiada jak zahipnotyzowany jakiegoś środka lokomocji, zostawia wszystko czym żyje na co-dzień i poddając się pierwotnym instynktom, przestaje opierać się bajkowemu światu marzeń, niby dawno minionych, ale zaczarowanych na zawsze w naszych dziecięcych tęsknotach i wspomnieniach.
Oto właśnie Thanksgiving, coroczna chwila troskliwego odwiertu, zabieganych dążeniem do sukcesu ludzi, w celu poszukiwania prawdziwej bliskości i sensu ciągłości ludzkiego życia opartego na modelu więzi amerykańskiej rodziny.
Oczywiście to tylko powszechny model o który uderzają współczesne wichry i huragany nowoczesności niszczące i demolujące tę ważną i unikalną tkankę tradycji amerykańskiej. Powszechne i bezwzględne dążenie do sukcesu, nerwowa potrzeba natychmiastowego zaspakajania i gratyfikacji, rozpowszechniony egoizm, dbałość o jedynie słuszny swój punkt widzenia i interes. Wszystko to zaprzeczające koncepcji koniecznego w małżeństwie kompromisu, sztuce pielęgnowania różnorodności partnera w konfederacyjnej koncepcji związku z uznaniem prymatu i potrzeby jego trwania.
Coraz więcej wnucząt i prawnucząt rodzi się niezamężnym kobietom i one to unikają przy rodzinnych stołach bezsilnych, troskliwych i niepewnych spojrzeń rodziców, dziadków i