Nowym szefem NBP zostanie Sławomir Skrzypek. Jego podstawowym atutem jest to że nie odnotował żadnych większych sukcesów. Doskonale zatem pasuje do układu rządzącego. Że szefem NBP będzie magister? Nic to. Takie już są te lepsze standardy IV RP. Wcześniej do Trybunału Konstytucyjnego wepchnięto magistra Kotlinowskiego i świat sie nie zawalił. Pozostał niesmak.
Cieszy mnie to że Skrzypek jest człowiekiem otwartym. Zapowiedział ścisłą współpracę z Wimem Duisenbergiem, prezesem Europejskiego Banku Centralnego. Czyli żaden z niego cośtamfob, śmiało idzie ręka w rękę z Europą. Widzę tutaj jednak niestety dwa problemy. Pierwszym jest to że Duisenberg tymże prezesem był w latach 1998-2003. Oczywiście, nie wyklucza to skorzystania z wiedzy i niewątpliwego doświadczenia pana Duisenberga. Dosyć poważną przeszkodą ku temu może być jednak to że Duisenberg nie żyje od 2005. Panie świeć nad jego duszą.
Skrzypek nie odróżnia punktów bazowych od procentowych. To chyba żaden wstyd, bo ja też nie odróżniam. Więc jest to ok. Ale ja nie staram się o posadkę szefa NBP. Szef NBP powinien chyba umieć rozeznać się w takich niuansach. Jeśli nie potrafi to chyba jest to wstyd jak diabli. Ale pszenno-buraczana koalicja nie ma wstydu, czego dowodzi raz po raz.
Jaką fantastyczną cechę musi posiadać Skrzypek, skoro został uznany za najlepszego kandydata na szefa NBP w całym kraju? W latach 1993-1997 pracował z naszym obecnym prezydentem w NIK. Potem został przez niego ściągnięty do stołecznego ratusza, gdzie zajmował się miejskimi inwestycjami. Co prawda, nie zbudował nowego mostu (zapowiadał że zbuduje), postawił za to jedną stację metra. Podrożał chleb, ale potaniały lokomotywy. Warto dodać że stacja metra została oddana do użytku z czteromiesięczną obsuwą. Ponadto, nie wydał 500 mln zł z puli inwestycyjnej miasta. Widocznie Warszawa inwestycji nie potrzebowała.
Ciekawy jestem czy wszystkie wiadomości jakie posiada Skrzypek pochodzą sprzed czterech albo dwóch lat (casus Duisenberga). Ciekawe czy jego skuteczność i kompetencja jest na tym samym poziomie. Jeśli tak to czas porzucić złotego i przerzucić się na jakąś obcą walutę. Ewentualnie powrócić do wymiany towarowo-towarowej. Bo za chińskiego boga nie ufam temu gościowi.
PS: Witam wszystkich na moim blogu.
"W ministerstwie niesprawiedliwości
Dzielą właśnie łupy
W ministerstwie chorób i śmierci
Wirusy i kościotrupy
Minister chamstwa i kiczu
Przydziela dotacje hipokrytom
A minister przemocy
Wręcza ordery bandytom
Nierząd w rządzie, rząd w nierządzie
Najgłośniej krzyczy ten, co najwyżej siądzie
W ministerstwie bezrobocia
Minister biedy i korupcji
W obecności urzędników
Liczy dochód z prostytucji
Szef resortu nieuków
I rzecznik prasowy nierządu
Rżną w pokera, piją wódę
Przekupili prezesa samosądu
Wyrąbać lasy kazał
Minister zagłady środowiska
W urzędzie do spraw chaosu
Leją się po pyskach
Zajęto się też w ministerstwie
Wzrostem gospodarczym
Zwiększono wpływy budżetu
Z przemytu i haraczu "
Dezerter - "Nierząd w rządzie"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka