I w myśl tej maksymy zjednoczona lewica pod przywództwem SLD rusza do walki o fotele na Wiejskiej. Dlaczego pod przewodnictwem SLD ? Ano dlatego, że z posiedzenia tej partii wyciekł list jaki ma zostać wysłany do członków i sympatyków tej partii, a jego leitmotivem jest motto :
„Sytuacja jest beznadziejna, wróg ma ogromną przewagę, cofać się nie ma dokąd. Dlatego trzeba atakować”
I ten scenariusz jest realizowany , a wspierają go także ( tak to ja postrzegam ) także niezależne od tej formacji zmasowane ataki lobby LGBT+QWERTY - vide ostatnie zadymy w Białymstoku ( świadoma prowokacja tego lobby w Białymstoku ergo organizacja marszu "Równości " w bardzo silnym środowisku prawicowym nad Wisłą jest tego najznamienitszym dowodem ).
Demokracja ma zgoła odmienne cele - należy spierać się o różne sprawy, można zwracać uwagę na błędy popełniane przez politycznych oponentów, można w takich działaniach dostrzegać chęć dominacji jednej strony, narzucenie tej drugiej stronie swojej narracji , ale temu wszystkiemu powinien przyświecać jeden główny cel nadrzędny - troska o wspólne dobro, a nie zimna kalkulacja mająca wykazać wyższość jednej strony nad drugą i towarzyszący temu brak odpowiedzialności za całą wspólnotę.Nie chcę być stronniczy i nie mam zamiaru dokonywać charakterystyki formacji, oraz której zależy na tym by myśleć w kategorii "my", a nie konstatacjami "nic mnie już nie łączy z tym narodem" czy narracją drugiej strony "o prawdziwych Polakach ".
Musimy przyjąć jeden ważny aksjomat. Nie da się stworzyć społeczeństwa bezkonfliktowego to jest utopia, a narracja obecnej lewicy niestety jet temu zdecydowanie bliższa niźli formacji Jarosława Kaczyńskiego. O konfliktach nowoczesnych tożsamości ciekawie rzecz ujmuje Charles Taylor , który zauważa, że jesteśmy dziś najogólniej definiując świadkami dwóch rewolucji : egalitarnej oraz ekspresywistycznej . Pierwsza przekonuje, że wszyscy ludzie są równi, druga z kolei, że każdy z nas jest wyjątkowy i niepowtarzalny i tu uwaga !!! ważny jej element ma on tę swoją niepowtarzalność manifestować , żądając by inni ją uznali i zaakceptowali - suponuję, że przywódcom tej rewolucji chodzi o to by ta akceptacja była bezwzględna i bezwarunkowa. Nie sądzę by nasze społeczeństwo mogłoby się tej drugiej rewolucji poddać bez walki - rzecz jasna mam na myśli walkę zgodne z regułami i zasadami panującymi w demokratycznym państwie , a więc wybory do naszego parlamentu, wybory samorządowe, te do PE wreszcie referenda i inne formy uzyskiwania przez demokratycznej większości...
W kwestii poglądów na gospodarkę - liberalne, w domenie obyczajowości- konserwatywne, otwarty na poglądy innych, przeciwnik wszelkiej politycznej poprawności, koniunkturalizmu, permisywizmu i szeroko rozumianego lewactwa. Wielbiciel jazzu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka