Kto w tym roku zbierze szparagi nad Szprewą ?

    Wskaźniki gospodarcze oraz KPI w firmach nad Wisłą rosną, a to przekłada się na wzrost płac , pewność zatrudnienia, Do tego działa 500+  na drugie dziecko, a od lipca także na pierwsze.
    Teraz czaję bazę dlaczego totalna opozycja była taka wkurzona na wprowadzenie 500+, nie wydawało się to tak prozaiczne. Dziś sprawa się wyjaśniła, za sprawa niemieckich mediów, w których chyba po raz pierwszy nie nałożono cenzury ;-)
    Otóż właśnie za tę akcje polskiego rządu 500 + ( tak wykoncypowali sobie niemieccy urzędnicy MSZ )  stoi problem dzisiejszych plantatorów popularnego warzywa nad Renem, Łaba i Szprewą - szparagów. Nie ma z Polski chętnych do zbiorów tego warzywa , co więcej nie kwapią się tez do zbiórki ani obywatele Rumunii, Ukrainy czy Białorusi.
    Zastanawiałem się dlaczego do pracy nie garną się przyjęci w Niemczech imigranci , ale w sukurs z odpowiedzią przyszedł mi korespondent z Niemiec , który wyjawił podejrzewającą przeze mnie przyczynę. Imigranci po kilku godzinach pracy porzucają ja, nie po to zainwestowali w "one way ticket" do Niemiec by robić to samo co u siebie z maniokiem ergo grzebać w ziemi.  Niemcy są sfrustrowani, twierdzą , ze polityka polskiego rządu popsuła im rynek pracy, ha , a może przypomnimy jak rynek psują Niemcy , którzy wespół w zespół z Francją uchwalili na przykład chorą ustawę o pracownikach delegowanych ? Serce się raduje, że człowiek dożył takich czasów. Nikt jednak nie zabroni Niemcom delektować się wartościowym warzywem jakim na pewno są szparagi, wystarczy podnieść stawkę i chętni do pracy się znajdą :-)