Ponoć zaginęły 3 dyski serwera spółki Amber Gold, każdy po 1 TB danych dotyczących serwera poczty firmowej, danych klientów firmy oraz danych z systemu FK vulgo transakcji finansowych firmy.
Jakże inaczej niż z pewną dozą dezynwoltury podchodzić do takich wieści skoro pamiętamy "przypadkowe" zalania akt fekaliami czy wspomnimy samobójstwo więźnia w głośnym procesie w celi, która jako jedyna nie była objęta monitoringiem ?
Odnośnie wspomnianych wyżej dysków, na szczęście ABW gdy "odwiedziła" Amber Gold w sierpniu 2012 dokonała backupu tych danych , a następnie przekazała dowody łódzkiej prokuraturze, która analizowała dane ( nota bene też wykonała dla część danych kopie ). Dla jasności dyski zaginęły w Sądzie Rejonowym w Gdańsku bo tam łódzka prokuratura wyekspediowała te dyski.
Sprawa wychynęła na światło dzienne jak circa miesiąc temu jeden z adwokatów klientki firmy Amber Gold zażądał wglądu do tych danych.Okazuje się , że młyny wymiaru sprawiedliwości nie dość, że mielą bardzo wolno, to żarna czasami dokonują unicestwienia istotnych dowodów w głośnych procesach
W kwestii poglądów na gospodarkę - liberalne, w domenie obyczajowości- konserwatywne, otwarty na poglądy innych, przeciwnik wszelkiej politycznej poprawności, koniunkturalizmu, permisywizmu i szeroko rozumianego lewactwa. Wielbiciel jazzu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka