Odnoszę się do dzisiejszego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego w Toruniu. Nie mam zamiaru prawić o treści wystąpienia szefa PiS bo jest ona już przenicowana tysiące razy, a skupić się na formie przekazu. Otóż stawiam dolary przeciw orzechom, że nad Wisłą nie znajdzie się obecnie polityk, który może Kaczyńskiemu dorównać jeśli chodzi o werbalny przekaz . Jarosław Kaczyński nie posługuje się biegle żadnym językiem obcym, ale jeśli chodzi o erudycję i zdolności krasomówcze w języku ojczystym nie ma sobie równych obecnie na polskiej scenie politycznej.
Przy czym leitmotive dzisiejszego wystąpienia ( zależności pomiędzy wolnym rynkiem a jego ograniczeniami wynikającymi z roli państwa) wcale nie był trywialny do wyłożenia w sposób klarowny i zarazem prosty. Kaczyński z tym sobie bardzo dobrze poradził, proszę postawić dziś w miejsce Kaczyńskiego np. R.Petru ( wiem, wiem to porównanie autora niniejszej notki prawie dyskredytuje jako obserwatora naszej politycznej sceny, ale takie są realia , to przywódca jednej z większych partii opozycyjnych ), G.Schetynę , Kosiniaka-Kamysza o liderze KOD M.Kijowskim nie zapominając. Ich wszystkich Kaczor bije pod tym względem na głowę choć jest z nich najmniejszy wzrostem :-)
Trzeba podkreślić, że po prawej stronie sceny politycznej jest jeszcze paru polityków , którzy są nieźli w werbalnej woltyżerce ( dyscyplina ukuta przeze mnie :-)), na pewno do nich należy profesor Ryszard Legutko, profesor Zdzisław Krasnodębski, a także inny Europoseł Marek Jurek.
W kwestii poglądów na gospodarkę - liberalne, w domenie obyczajowości- konserwatywne, otwarty na poglądy innych, przeciwnik wszelkiej politycznej poprawności, koniunkturalizmu, permisywizmu i szeroko rozumianego lewactwa. Wielbiciel jazzu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka