Fakt, z kondycją portali społecznych nie jest najlepiej, można się chwilę pochylić dlaczego tak to się stało.Efemerydą okazał się taki portal jak "nasza klasa" , któremu niektórzy analitycy rynku IT wróżyli niezła przyszłość.Facebook chudnie, gdyż jego rolę przejęły Instagram, a dla małolatów Tik Tok, chociaż dalej pozostaje największym portalem społecznościowym ze względu na wielkość bazy aktywnych użytkowników. Są jeszcze Twitter, LinkedIn, Parler( ten prawicowy zyskał na popularności po zablokowaniu konta D.Trumpa na TT) i pomniejsze.
=>
Z portalami społecznościowymi jest według mej optyki ( pokrywa się z optyką niektórych w sieci) ten problem, że były/są dyrygowane przez swych właścicieli, którzy nie zgodzili się by oddać swe przedsięwzięcia w ręce akcjonariuszy, "sami pilnują"( mając oczywista do tego swą zaufaną administrację) by treści były zgodne z poglądami właścicieli-nie bójmy się tego powiedzieć - z reguły mającym lewackie jeśli nie skrajnie lewackie poglądy vide TT, Facebook.Czy przejęcie przez Elona Muska TT coś zmieniło ?Jedyny zauważalny ruch to sondaż wypuszczony na TT przez samego właściciela czy ma odblokować konto Donaldowi Trumpowi(nieco ponad 50% uczestników sondy opowiedziało się za odblokowaniem konta), to jednak było musztardą po obiedzie bo sam Donald Trump zadeklarował , że nie zamierza wracać na to medium społecznościowe.
=>
Fakt problemy takim medium jakim jest TT ( sam mam konto, obserwuję innych, ćwierkając dość często) jest ten cały plankton złożony z trolli, czasami płatnych, czasami hunwejbinów nowych ideologii.Np. Donalda Tuska na TT obserwuje konto tęczowej proweniencji , które liczy sobie kilkanaście tysięcy użytkowników, nie dziwić więc powinno, że gdy puści bąka na TT ( inaczej trudne te jego fejki i banalne kłamstwa określić)to ma od razu kilka/kilkanaście tysięcy wyświetleń. Ten plankton , to z reguły użytkownicy , którzy maja 0 lub kilka osób ich obserwujących, a sami na TT, a słyną z tego, że ich przekaz jest wulgarny, okraszany koprolaliami.
Inną kwestią jest zalew fakenews'ów, które mogą trafiać do bezrefleksyjnych użytkowników,nieweryfikujących tych informacji. To jest problem czasu-,który jest kluczowym elementem dla social media, a który trzeba poświęcić by prezentowane w medium informacje od tych fałszywych odcedzić, nie każdemu ma akurat czas, nie każdemu się chce, natomiast wyrobiony użytkownik od razu nabierze podejrzliwości do fejkowych treści.
=>
Nie zamierzam być apologetą TT jednak blogosfera w porównaniu z tym medium jest ociężała , ma znaczny moment zwłoki do ważnych wydarzeń na arenie międzynarodowej, krajowej i nie ma się co temu dziwić , że ludzie władzy, korpusu dyplomatycznego, analitycy świata polityki, rynku, finansów etc. decyzje, uchwały chcą przekazać wici jak najszybciej i tu takie medium jak TT mimo wskazanych wyżej uchybieniom, niedoskonałościom jednak sprawdza się bardziej ze względu właśnie na szybsze dotarcie do swego "targetu" ( tak to niestety trzeba prymitywnie określić) Nie jestem socjologiem, ale pewną niszę zagospodarowali też autorzy vlog'ów np. Rafał Ziemkiewicz coś takiego prowadzi.Oprócz powyższych media informacyjne (także portale medialnych firm ) prowadzą w sieci swoje audycje radiowe, telewizyjne, ale to są już analizy wydarzeń, które miały miejsce na świecie, w kraju. Jak bez TT mogliby prowadzi aktualizację wydarzeń na froncie z kacapami? Owszem jest międzynarodowy korpus dziennikarzy relacjonujący wydarzenia , a le to nie są dane z pierwszej linii front..
=>
Jednym słowem nie należy polegać na jednym medium, trzeba mieć ogląd z wielu stron tzn. wejść do kilkunastu ( czasami może i więcej) medialnych mikrokosmosów, dotrzeć do źródeł czasami nawet dane firm, kto jest w zarządzie, kto zasila pieniędzmi przedsięwzięcie by wyrobić sobie właściwa optykę na konkretne organizacje ( w tym słynne NGOS'y), wydarzenie, w świecie polityki, gospodarce, sporcie etc.
Poza tym moim zamiarem nie jest snucie fantasmagorii jak się potoczą losy mediów społecznościowych. blogosfery. Sadzę, że mogłoby dojść do jakiegoś przełomu gdyby właściciele potężnych mediów dopuścili do akcjonariatu swych koncernów medialnych i zrezygnowali ze swych ambicji wyznaczania ludziom azymutu jak maja następować przemiany w życiu społecznym, ekonomicznym, demograficznym itd. krajów ...
PS
Miała być tylko odpowiedź blogerowi wieszczącemu zanik mediów społecznościowych, a w sumie wyszła korespondująca z jego optyką nota.
W kwestii poglądów na gospodarkę - liberalne, w domenie obyczajowości- konserwatywne, otwarty na poglądy innych, przeciwnik wszelkiej politycznej poprawności, koniunkturalizmu, permisywizmu i szeroko rozumianego lewactwa. Wielbiciel jazzu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie