ZAKSA Kędzierzyn wśród 4 najlepszych drużyn siatkarskich EUROPY

Pierwsze trzy sety rewanżowego pojedynku Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA vs Cucine Luba Civitanova to wspaniała gra z jednej i drugiej strony, ale polska drużyna w końcówkach niestety została ogrywana. Włosi posyłali bomby z 9 metra, ale i w polu dziś byli o niebo lepsi niż w poprzednim pojedynku we Włoszech.

Czyli po trzech setach było 3:0 dla gości i wszystko rozegrało się w tzw. golden set czyli tiebreaku Ligi Mistrzów. Tu analogicznie jak II i III secie toczyła się zacięta walka. Polski zespół rozpoczął tiebreak źle, przegrywali 1:3 by doprowadzić do stanu równowagi 4:4, potem żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na co najmniej 2 punkty, do stanu 14:14.

Prawie cały mecz oglądałem, co mi się rzadko zdarza na stojąco ;-)

15 punkt zdobyty w tiebreaku przez zespół z Kędzierzyna to zasługa Bena Tonuttiego , który będąc w kiepskiej pozycji , z kolan nie bał się wystawić krótkiej piłki do środkowego Rejno, którego Kubańczyk Simon jednak nie zdołał zatrzymać ( także Kuba Kochanowski dziś spokojnie mijał Simona ) , a za chwilę as serwisowy Łukasza Kaczmarka zakończył złoty set i jednocześnie ćwierćfinałową rywalizację z zespołem włoskim ;-)

Zawodnicy vs Cucine Luba Civitanova nie wierzyli własnym oczom, że ten ich walec nie rozjechał do końca zespołu z Kędzierzyna. Co ciekawe po poprzednim spotkaniu został zwolniony trener zespołu włoskiego Ferdinando De Giorgi ( nota bene tez kiedyś prowadził zespół z Kędzierzyna Koźla ) . Dziś przyjechali z nowym Gianlorenzo Blenginim, który tchnął ożywczego ducha w zawodników, ale nie udało mu się wyeliminować z LM polskiego zespołu.

Mecz był prowadzony w bardzo dobrej atmosferze , zawodnicy włoskiego klubu próbowali kwestionować zagrania Olka Śliwki, ale sędzie nie pozwolił na żadne protesty i kontestowanie jego decyzji.

Jak zacięty był mecz niech świadczy wynik:
Grupa Azoty Zaksa vs Cucine Lube Civitanova
22:25 ; 24:26 ; 24: 26 i golden set 16:14

Brawo panowie za postawę i walkę do samego końca.