NS2 jako niemieckie repracje dla Rosji za okrucieństwa nazistów w II WŚ

             Prezydent Niemiec Frank-Walter  Steinnmeier zapowiedział "Jesteśmy winni Rosji gazociąg NS jako zadośćuczynienie za nazistowskie okrucieństwa"

            Wyznam szczerze, że po chwili namysłu zaczął docierać do mnie ten fałszywy wydźwięk wypowiedzi prezydenta Niemiec. Przede wszystkim jakich nazistów ma na myśli, ergo dlaczego nie nazywa tego po imieniu "zadośćuczynienia za niemieckie okrucieństwa wobec Rosjan. Po drugie NS to nie jest żadne zadośćuczynienie tylko wspólny deal Niemiec i Rosji by ubezwłasnowolnić i uzależnić EU od rosyjskich surowców  energetycznych.

            Na wyżej opisanym dealu interes zrobią i Niemcy i Rosja - wystarczy przypomnieć układ  z kwietnia 1922 roku z Rapallo by sobie uprzytomnić, że ten wzajemny układ dalej jest pieczołowicie realizowany.
W aspekcie przejęcia władzy w USA przez lewicę ( obecni demokraci to już inna klasa abstrakcji niż demokraci za czasów Jimmiego Cartera ), która jak dotąd nie zajęła oficjalnego stanowiska w sprawie wstrzymania/kontynuacji budowy NS2,  Niemcy i Rosja postanowiły nie oglądać się na decyzje Amerykanów i  kończyć budowę ostatniego odcinka NS2.

             Mnie zastanawia jeszcze z jednego powodu ten wywód prezydenta Niemiec o zadośćuczynieniu Rosji za zbrodnie niemieckie - ja nie owijam w bawełnę pisze tak jak było.

            Dlaczego nigdy,  nie usłyszałem od prezydenta Niemiec, szefa MSZ Niemiec, Kanclerza Niemiec wyznania, że Niemcy także Polakom są winni zadość uczynić za ogromne, bestialskie zbrodnie Niemców na terenie Polski w czasie II WŚ ? Czyżby temat wojennych reparacji także dla nas Polaków w aspekcie powyższego oświadczenia Franka-Waltera  Steinnmeeiera został otwarty ?