To co opowiada i w jaki sposób artykułuje Lech Wałęsa o wydarzeniach w kraju można nie tyle zrozumieć co przyjąć do wiadomości, bo to narracja , której Lech Wałęsa nie zmieni , ba będzie ją eksploatował do swego końca bez względu na to jaki ona budzi jeszcze poklask wśród już rachitycznego grona zwolenników.Jednak dziś po przejrzeniu informacji i rzuceniu okiem na zajawkę o wywiadzie Lecha Wałęsy do Russia today, zastanawiam się czy nie ma żadnych instrumentów ( w tym politycznych ) by byłego prezydenta RP zniechęcić do prezentowania takiego obrazu RP jak to uczynił we wspomnianym wywiadzie.
Nie mam zamiaru analizować ani kultury wypowiedzi czy języka jakim posługuje się udzielając wywiadu temu rosyjskiemu medium. Dochodzę do przekonania, że wciąż jeśli chodzi o polską politykę funkcjonujemy pod silnymi wpływami postkomunistycznego, oligarchicznego układu, a ten układ wspiera nie kto inny tylko były prezydent uzewnętrzniając swoje fantasmagorie.
Na przykład wyimek z tej rozmowy dotyczący pobytu amerykańskich wojsk nad Wisłą :
" Z logicznego punktu widzenia te zbrojenia są niepotrzebne, ale z komfortu psychicznego, to dobrze że są Amerykanie w Polsce, niech oni się martwią, a jeszcze zgubią trochę dolarów w Polsce, to się opłaca, ale tak naprawdę logicznie bez sensu, na te czasy bez sensu.."
Przecież takie konstatacje wołają o pomstę do nieba, czy w otoczeniu byłego prezydenta nie ma kogoś, kto w takich sytuacjach sforsowałby go do pewnej powściągliwości do głoszenia takich nieodpowiedzialnych opinii, proszę zwrócić uwagę na ten fragment wypowiedzi i to co napisałem powyżej o jej formie.
Lech Wałęsa niedawno powrócił z Miami gdzie uprawiał nord walking na Miami beaches ( piękny zakątek świata i też go tak postrzegam ), ale już nie uczestniczył w dorocznym Balu Polonii , który właśnie odbywa się w Miami i tu podzielam decyzję Polonii Amerykańskiej , że zdecydowała się na ten ostracyzm wobec byłego prezydenta RP , widocznie dojrzała do tego by w końcu powiedzieć dość .
Skazany na ciążący mu ostracyzm w kraju , próbuje zwrócić na siebie uwagę takimi występami jak w Russia today, nie zdając sobie sprawy jakie wyrządza szkody wizerunkowe Polsce w dzisiejszym świecie. W świecie, w którym coraz bardziej liczy się fałszywy przekaz , a zwłaszcza ten płynący z fake'owymi strumieniami danych z Moskwy, czy to jest takie trudne do zrozumienia ? Czy ktoś , kto ma jeszcze jakiś wpływ na byłego prezydenta nie może mu uzmysłowić , że jego diagnozy współczesnego świata, w tym tego co się dzieje w kraju są eufemistycznie rzecz określając chybione i nie warte funta kłaków ?
W kwestii poglądów na gospodarkę - liberalne, w domenie obyczajowości- konserwatywne, otwarty na poglądy innych, przeciwnik wszelkiej politycznej poprawności, koniunkturalizmu, permisywizmu i szeroko rozumianego lewactwa. Wielbiciel jazzu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka