Jeżeli ktoś z działaczy PiS-u przyzna się publicznie, że czytał, lub co gorsza, nawet kupował kiedyś tygodnik studencki "ITD", to niechybnie zostanie on natychmiast zdemaskowany jako były komunista, aktywny bolszewik, wróg Zjednoczonej Europy a miłośnik Włodzimierza Putina, tęskniący za białoruskim modelem państwa i aktywnie łamiący prawa, zwłaszcza kobiet i środowisk LGBT.
A natomiast Aleksander Kwaśniewski, który w swoim czasie tenże tygodnik redagował jest wzorcem demokraty, miłującym praworządność europejczykiem, autorytetem moralnym piętnującym nacjonalistyczno- faszystowsko-populistyczne wypaczenia PiS.
Tak przynajmniej głoszą tzw. wolne media czy nasz Salon24.
Czyż nie jest to paradoks o niebo przewyższający swą paradoksalnością wszelkie paradoksy wynikające ze sławnej Teorii Względności????
Inne tematy w dziale Społeczeństwo