Niedawno odwiedziłem sławny szkocki Park Narodowy: http://www.lochlomond-trossachs.org/
Samego Loch Lommonds tym razem nie widziałem, ale wędrowałem jakiś czas wzdłuż brzegów innego jeziora - Loch Katrine. Jego liczne wysepki (jedna na pierwszym zdjęciu) są praktycznie nietknięte przez człowieka. W ogóle tereny Parku, mimo iż położony jest w bliskości wielkich szkockich miast jak Glasgow, Stirling czy Edinburgh, sprawiają wrażenie bardzo odległych od cywilizacji. Owszem, są poszczególne domy, pałace a nawet osiedla, w tym urocze miasteczko Callander, ale przyroda zda się nietknięta. Nawet dość liczni turyści (zwłaszcza w okresie letnim) starają się jej nie niszczyć. Do dyspozycji mają zresztą wiele udogodnień (patrz zdjęcie nr. 2). Tuż obok można obserwować zmagania przyrody ożywionej z nieożywioną - trzecie zdjęcie.
Jakże więc można być zdumionym, gdy wspinając się na górę widokową w samym centrum Trossachs (obok Loch Achray) można zobaczyć takie obrazki, jak na kolejnych zdjęciach.
Ostatnie zdjęcie zawiera wyjaśnienie. Tłumaczenie: Kochamy drzewa. Dlaczego więc je wycięliśmy? To może wydawać się drastyczne, ale na miejsce wyciętych szybko urosną nowe. Nie tylko, że nowy las szybko odrośnie, ale drewno pozyskane z wyrębu posłuży jako cenny surowiec lub paliwo. I jeśli tylko dobrze będziemy zarządzać tymi lasami, to drzewa będą tu rosły i rosły.
I odsyłacz do strony Rządu Szkocji.
Czy można się więc dziwić, iż Szkoci, którzy jeszcze niedawno gorąco przekonywali do idei niepodległej Szkocji (to znaczy do wyłączenia Szkocji ze Zjednoczonego Królestwa), w ostatnich wyborach zdecydowanie mniej chętnie głosowali na separatystów. Tym samym jakby wyrazili swoją akceptację dla wyjścia z UE. I będą mogli spokojnie chwalić się niemal dziewiczymi obszarami, a jednocześnie prowadzić normalną gospodarkę leśną w swoich Parkach Narodowych.
Inne tematy w dziale Gospodarka