Jeszcze na Stronie Głównej Salonu wisi tekst o "błogosławionej" Polsce. Taka ona jest zdaniem Radosława Sikorskiego.
Ja, gdy tylko słyszę, że ktoś jest błogosławiony, to od razu mi się to kojarzy z Kazaniem na Górze. Tekst błogosławieństw wg Biblii Warszawskiej:
- Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebios.
- Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
- Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię.
- Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
- Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
- Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
- Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani.
- Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios.
- Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
No i proszę tylko popatrzeć. Czy Polacy nie są ubodzy, nie tylko w duchu. Czy Polacy nie są smutni? Ja widzę bardzo wielu. Czy nie są cisi? W każdym innym kraju po wybuchu jednej z afer ostatnich ośmiu lat stolica stałaby się od razu miejscem wielkich demonstracji, a rząd byłby zmuszony od ustąpienia. Czy Polacy nie łakną sprawiedliwości? Tzw. Wydarzenia Grudniowe nie zostały rozliczone, gen. Jaruzelski otrzymał państwowy pogrzeb z honorami, a gen. Kiszczak symboliczną, bardzo symboliczną "karę." Czyż Polacy nie są miłosierni? Przecież zgadzają się na pracę w wymiarze jednym z najdłuższych w Europie za jedne z najniższych pensji. Głosują i chcą głosowaćnna ludzi, którzy ich oszukali, zabrali oszczędności emerytalne, zadłużyli ponad poziomy dopuszczalne Konstytucją, bo chcą wierzyć, ze ci politycy mają dobre intencje. Czy nie cierpią prześladowania z powodu sprawiedliwości? Parę dni temu dowiedziałem się, iż jeden z uczestników Poznańskiego Czerwca, Powstaniec z 1956 roku oczekuje na eksmisję. O kłopotach tych, co kazali wtedy strzelać, jakoś nigdy nie słyszałem. Inny przykład to weteran spod Monte Cassino - Józef Cichy.
Tak więc Radosław Sikorski ma całkowitą rację. Polska to błogosławiony kraj!
PS. Gwoli ścisłości, nie wiem jak tam z sercem, bo nie mam wglądu do innych dusz. Ale wierzę, że u większości ludzi są one czyste. Hejterzy to niech sami sobie na to pytanie odpowiedzą.
Inne tematy w dziale Polityka