Każdy chyba, jak nie w dzieciństwie, to później, zapoznał się z bajką La Fontaine'a o mrówkach i koniku polnym. Morał jest taki: pracowite mrówki zapewniają sobie pomyślną przyszłość, a leniwe koniki polne bawią się całe lato, a zimą cierpią.
Ten schemat myślowy, stworzony z myślą o dzieciach, dzisiaj jest nagminnie wykorzystywany przy opisywaniu przypadku Grecji, może nie wprost, ale sens jest zawsze taki sam. Grecy mają zaciskać pasa i pracować, pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Bo praca czyni ....
Jest lato, można więc udać się do lasu, na łąkę, ogólnie w plener i poobserwować tak mrówki, jak i koniki polne. I stwierdzić, że mimo iż koniki polne nie przejęły się morałem z bajki La Fontaine'a, to żyją i mają się dobrze. A mrówki, mimo że pracowite, a mrówkojadów u nas jak dotąd nie stwierdzono, to jakoś nie zdominowały całego świata. Proponuję zresztą w celach poznawczych poświęcić kilka godzin na obserwacje życia jednego mrowiska (polskie mrówki w żaden sposób nie zagrażają naszemu zdrowiu). Pilny obserwator szybko może zauważyć, iż bajkowa pracowitość mrówek nijak się ma do rzeczywistości. Łażą tędy i owędy, trudno dostrzec celowość zachowania poszczególnej mrówki. Niektóre wędrują dosłownie kilometrami, po to by z niczym wrócić do mrowiska. Jeden ciągną jakiś ciężar, np. szpilkę sosnową w jednym kierunku, porzucają ją, a zaraz potem inne ciągną ją w przeciwnym kierunku. Oczywiście, jeśli koło mrowiska rzuci się coś do jedzenia, to wkrótce zameldują się tam w licznej grupie, ale taki sam efekt można wywołać stawiając gdzieś w parku skrzynkę z piwem bez opieki. Tyle, że zamiast mrówek zbiegną się tam menele z całej okolicy. Biolog może nam wyjaśnić, że mrówki posługują się dziedzicznymi wzorcami zachowania oraz substancjami zapachowymi, którymi oznaczają swoje trasy, dzięki którym rozpoznają swoje mrowisko i współmieszkanki, obecność królowej, czas wylotu samców i samic. Wystarczy zakłócić ich świat zapachów, aby kompletnie się pogubiły.
Dla koników polnych natura przewiduje inne schematy działania, inny schemat przeżycia. Nie karmią swoich postaci larwalnych (jak to robią mrówki), więc nie muszą znosić pożywienia do mrowiska, ani też gromadzić zapasów (na wypadek niepogody, tak aby larwy nie głodowały). W przyrodzie tak jeden, jak i drugi sposób sprawdzają się.
Biologia jest już dość rozwiniętą nauką, więc możnaby pokusić się o genetyczne modyfikowanie koników polnych, tak aby stały się bardziej "umrówczone". Cóż, historia zna już przypadek radzieckiej nauki, która usiłowała stworzyć krzyżówkę rzodkwi z kapustą. Dzieło miało mieć korzeń rzodkwi, a liście kapusty: roślina podwójnie użytkowa. Wyszła Raphanobrassica, korzeń kapusty, góra rzodkiewki: roślina podwójnie bezużyteczna (rolniczo).
Podobnych efektów możemy się spodziewać przerabiając "leniwych" Greków w "pracowitych" Niemców. Cudzysłów przy pracowitych nie jest przypadkowy - proszę spróbować załatwić coś w Niemczech w piątek o 12:00 - prawie wszyscy już "odpalili" swój weekend, pracują tylko imigranci. Grecy są narodem wyjątkowym, jedynym takim na świecie. Mają jedyny na świecie Akropol i jedyną Górę Olimp. Można siedzieć godzinami w greckiej tawernie obserwując Greków i słuchając ich piosenek i czerpać z tego przyjemność. Dłuższe siedzenie w jakiejś "birsztubie" jest możliwe tylko pod warunkiem dokładnego upicia się. Opowiadanych tam dowcipów przez szacunek dla Salonu nie będę przytaczał, zwłaszcza w dosłownym tłumaczeniu.
Każdy Naród ma swoje dni chwały, ma i swoje upadki. Mnie osobiście bardziej podoba się historia Grecji, nie mają wielu momentów, których powinni się wstydzić. Pozwólmy Grekom być Grekami, lenić się w letnie popołudnia, bo kiedy na Południu robi się naprawdę ciepło, to praca może wręcz zabić! Chyba, że ktoś pracuje w klimatyzowanych pomieszczeniach, ale wtedy też grożą mu różne przykre skutki. Mają swoje sery, mają świetne wina, oliwę z oliwek, ciepłe morze, flotę. Niech raz zbankrutują, zresetują swoją gospodarkę i zaczną żyć po swojemu. Euro i Super Rząd w Brukseli są im do tego niepotrzebne. Wiwat koniki polne! Bez nich świat byłby biedniejszy.
Inne tematy w dziale Polityka