FranioMinor FranioMinor
59
BLOG

Już wkrótce kolejna rocznica 4 czerwca 1989 r.

FranioMinor FranioMinor Polityka Obserwuj notkę 0

Wprawdzie to dopiero za 3 tygodnie, ale planuję w tym czasie dłuższą i dość ciekawą podróż, więc chciałbym nieco uprzedzić tę rocznicę.

4 czerwca 1989 r. jest datą znaną na całym świecie. Jeśli ustawimy Google na język inny niż polski, to na pierwszych miejscach zobaczymy odniesienia do Chin i Placu Niebiańskiego Spokoju. Tam to odbyła się masakra protestujących studentów, która zakończyła bodaj ostatnie na taką skalę protesty w Chinach. Komunistyczny reżim pozostał u władzy po dzień dzisiejszy.

W Polsce odbyły się częściowo wolne wybory do Parlamentu. I, również częściowo, skończył się komunizm. I od tego czasu możemy (jak kto chce) cieszyć się tą "częściową" wolnością. Możemy też wspominać te wydarzenia, wraz z poprzedzającym je Okrągłym Stołem, ale dla różnych ludzi wspomnienia te są coraz bardziej odmienne.

W Chinach nie wolno wspominać tej rocznicy - dla Google dla użytkownika na terenie Chin tego zdarzenia nie było (tak przynajmniej twierdzą ci, którzy tam byli i próbowali). Zresztą Chińczycy mają już swoje własne chińskie google pod nazwą Baidu. I tam już nie ma żadnych śladów. W Chinach działa zresztą automatyczna cenzura internetu wychwytująca wszelkie wzmianki. Stąd Chińczycy przez pewien czas posługiwali się datą 35 maja, aby uniknąć niemiłych wizyt. Niestety, również w wolnych krajach występuje śledzenie ruchu w internecie, tyle że wizyty są zdecydowanie rzadsze. Komunistyczna Partia Chin, mimo że nie oddała władzy, stopniowo zabrała się za reformowanie zacofanego kraju. Za reformy zabrano się też w Polsce. Ich wyniki skrótowo przedstawia tabelka:

Kraj/PKB na mieszk. w USD

1991

2014

Zmiana

Chiny

452

3583

790,00%

Polska

4727

10752

227,00%

Jak widać, poziom Chin na starcie był ponad 10 razy gorszy od Polski. W stosunku do USA PKB na głowę Chińczyka wynosiło ledwo, ledwo 1,37%!!! Zresztą w zeszłym roku doszli do zaledwie 7,8%.

Polacy startowali z poziomu 14,3% amerykańskiego PKB (ciągle na mieszkańca) by dojść w zeszłym roku do 23,4%. Z jedną drobną uwagą: kurs złotówki do dolara jest jak najbardziej wolny od wszelkich manipulacji (poza ewentualnymi machlojkami na Foreksie). Kurs chińskiej waluty jest zdecydowanie zaniżony. Tym niemniej na mnie robi duże wrażenie tempo chińskiego rozwoju, było nie było, jakieś cztery razy większe od naszego.

Ciekawie przedstawia się też sytuacja w aspekcie płacy minimalnej. Kolejna tabelka:

Płaca minimalna brutto (m-c)

2007

2014

Zmiana

Chiny (juan)

750

2020

270,00%

Polska (pln)

936

1750

187,00%

Tabelka zaczyna się od roku 2007, gdyż wcześniej nie znalazłem dla Chin wiarygodnych danych. Podana w krajowych walutach - nie było sensu przeliczać juana z roku 2007.

2020 juanów miesięcznie to zgodnie z tabelami NBP jakieś ... 1183 złote brutto. Netto to 1583 juany albo 927 złotych na miesiąc!!! Przy chińskim PKB na głowę ponad trzykrotnie niższym od polskiego, pensja minimalna na rękę różni się zaledwie o 28% na niekorzyść Chińczyków.

No cóż, Chinami rządzi dyktatura Partii Komunistycznej, która jednak wyraźnie mówi: Chiny nie mogą być znane tylko z niskich płac. Inna sprawa, że apanaże chińskich dostojników są gigantyczne, budują sobie piękne pałace, kupują drogie samochody, odgradzają się od pospólstwa murami otaczającymi luksusowe dzielnice... Zupełnie według brukselskich wzorów demokracji.

Tylko te pensje. Jakiś czas temu słyszałem wypowiedź pewnego polskiego biznesmena: "Ja zatrudniam głównie kobiety i płacę im po 1000 złotych. Cieszą się z tego, bo i tak u nikogo więcej nie dostaną. W Polsce płaca minimalna to 1286 złotych miesięcznie, ale przecież on zatrudnia je na czarno... Komunizm się skończył, cieszmy się wolnością.

I tak coś z historii na temat: link do wiersza Marii Konopnickiej.

http://www.lektury.one.pl/Wiersze-3/i/02.php

PS. Uprzedzając komentarze: przyjazny kraj to nie taki, w którym wybitnym i/lub szczęśliwym jednostkom się dobrze powodzi. Mój wymarzony kraj to taki, w którym nawet nieudacznik może spokojnie żyć. Tak jak niezbyt rozgarnięty Hans Schmidt, których w Niemczech kilku poznałem.

 

 

 

 

 

FranioMinor
O mnie FranioMinor

Zdziwiony próbuję zrozumieć Świat z perspektywy kilku krajów

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka