Od około miesiąca cała (chyba nie ma w tym przesady?) zajmuje się casusem posła Hofmana.
Postanowiłem mniej więcej naukowo przeanalizować ten problem.
Dane wyjściowe: lot do Madrytu trwa mniej więcej 2 godziny, czyli tam i powrót to w sumie 4 godziny. Adam Hofman jest posłem od dłuższego czasu, od 2005 roku czyli przez ostatnie 9 lat. Dokładnie jest posłem od 3362 dni albo od 80690 godzin.
4 godziny wobec 80690 to jest marny 0,00495%. Tyle co nic, wielkość zaniedbywalna. Godzina liczy sobie 3600 sekund. 0,00495% jednej godziny to zaledwie 0,18 część sekundy. Trudne do zauważenia.
Wniosek: w skali dotychczasowej działalności posła Hofmana owa rzekoma podróż to jak mrugnięcie okiem. Wielkość zaniedbywalna. To tak, jakby płacąć za coś 100 złotych domagać się brakującego 0,495 grosza! Monety nieistniejącej! Tak więc można przyjąć, z bardzo dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, iż poseł Hofman do Madrytu nigdy nie leciał!
A jeżeli tam nie poleciał, to bezzasadne są wszelkie wobec niego zarzuty. A stanowisko PiS? Każda partia ma prawo do prowadzenia własnej polityki kadrowej, bez słuchania się osób postronnych.
Notkę w szczególności dedykuję blogerowi 2JACKS.
Inne tematy w dziale Polityka