FranioMinor FranioMinor
664
BLOG

Miliardy dla samorządów - o co chodzi PO?

FranioMinor FranioMinor Polityka Obserwuj notkę 10

 To już naprawdę ostatnie chwile, by coś napisać o kampanii wyborczej. Ostatnio podróżowałem troche po Polsce i wszędzie da się zauważyć wymowne plakaty sygnowane przez PO o przesłaniu "Miliardy dla samorządów"  Widziałem zresztą też taki spot w telewizji.

I zadaję sobie pytanie o co w tym chodzi. Wypunktuję moje wątpliwości.

1. Miliardy dla samorządów. Istotnie, miliard złotych podzielone przez liczbę mieszkańców (zakładam, że w Polsce jest ich dzisiaj 36 mln) daje marne niecałe 28 złotych na łebka. Dla mieszkańca niewiele, dla samorządów sporo.

Jakie to mają być fundusze? Programy regionalne to kwota około 28 mld euro albo 118 mld złotych. Niecałe 3,3 tysiące złotych na mieszkańca przez 7 lat, 470 złotych rocznie na mieszkańca. Czyli raczej tysiące albo setki złotych. Niektórzy potrafią na butelkę wina wydać ponad 800 zł. Czy uprawnione zatem byłoby odwrotne twierdzenie: "Miliardy na wino u Sowy".

2. Wielkość funduszy unijnych jest pochodną niskiego poziomu dochodu narodowego w Polsce. Jaka w tym zasługa Platformy, iż ten poziom jest tak niski? Nie chcę nawet myśleć, iż były premier Donald Tusk sądzi, iż każdy inny rząd miałby lepsze wyniki gospodarcze, a w związku z tym pozyskałby mniejsze fundusze.

Wskazówką jest tu casus Wielkiej Brytanii, której kazano pilnie dopłacić do unijnej kasy ponad 2 mld eurosów, bo się za szybko rozwijała! Ot, taki unijny mandat za "nadmierną szybkość rozwoju gospodarczego"....

3. Do "pozyskania" funduszy unijnych konieczny jest wkład własny, a w dodatku nie dostaje się ich z góry. Koszty wstępne są więc wysokie, często ponoszone na kredyt. A wiele samorządów jest już zadłużonych do granicy dopuszczalności...

Ale z drugiej strony myślenie nie jest szczególnie popularne, Zresztą trudno myśleć ze wzrokiem wlepionym w ekranik najnowszego smartfona lub w ekran telewizyjny z programem klasy MTV (obowiązkowy element większośći lokali gastronomicznych). Słuchanie bez przerwy ile też kasy dzisiaj jest do trafienia w danym radio też nie sprzyja refleksji. Za to ta ostatnia mantra "wyślij SMS-a i zagraj o wielką kasę" tak jakby warunkowała po pawłowsku do tezy "zagłosuj na PO i dostań wielką kasę". Nie trzeba chyba wyjaśniać, iż przytłaczająca większość wysyłających SMS-y (odddających głosy) zwyczajnie się na tę "kasę" zrzuca.

Ale nie tracę nadziei, iż nadejdzie dzień, w którym ktoś wygra wybory pod hasłem: "Pracujcie na siebie ile możecie, a ja wam nie będę w tym przeszkadzał ani was okradał, przez wysokie podatki, lub też przez zaciąganie długów!.Ale jak noga wam się powinie, to wam wtedy pomożemy (w granicach rozsądku).

Pozdrowienia, szczególnie dla tych, co w Komisjach będą do bladego świtu ślęczeć! 

 

 

 

 

 

 

  

 

 

FranioMinor
O mnie FranioMinor

Zdziwiony próbuję zrozumieć Świat z perspektywy kilku krajów

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka