Adam Smith w pewnym miejscu swego dzieła "O bogactwie narodów" wtrąca niewielką dygresję na temat loterii pieniężnych.
Zauważa następujące cechy:
- każdy kupujący losy przecenia swoje szanse na wygraną, a jednocześnie zdaje się niedostrzegać wysokiego prawdopodobieństwa przegrania zainwestowanej kwoty,
- loteria cieszy się tym większym powodzeniem, im wyższe są obiecywane wygrane. Ludzie nie zwracają uwagi na znacznie mniejsze prawdopodobieństwo otrzymania głównej wygranej.
Smith szacuje, że cena zakupu wszystkich losów przewyższa o 30, 40% procent sumaryczną wartość wygranych (to ci był wtedy "wilczy" kapitalizm!). Czyli jeżeli ktoś kupiłby wszystkie losy, to byłby na czysto stratny.
Zatem nie warto grać na loteriach, a jeżeli już, to nie ma sensu kupowanie większej liczby losów. Im więcej bowiem losów ktoś kupi, tym bardziej matematycznie jest pewna jego strata.
O ruletce Adam Smith nie wspomina. A szkoda...
Inne tematy w dziale Gospodarka