FranioMinor FranioMinor
486
BLOG

Czytając Adama Smitha, cz. 1. Płace pracowników i zyski pracodaw

FranioMinor FranioMinor Gospodarka Obserwuj notkę 0

 Jakiś czas temu udało mi się zakupić mój własny egzemplarz książki Adama Smitha " An Inquiry into the Nature and Causes of the Wealth of Nations. Nie jest to wydanie polskie (na takie nie udało mi się trafić, a czytelnia nie zawsze jest dogodnym miejscem), więc wszelkie cytaty będą mojego tłumaczenia i mogą się różnić od wydań polskich.

Zależnie od bieżącej sytuacji mam zamiar przytaczać różne fragmenty tego dzieła, jako, moim zdaniem, odpowiadające na dzisiejsze pytania. Nie jestem ekonomistą z wykształcenia i nie pretenduję do naukowości i chętnie przyjmę wszelkie komentarze osób lepiej wykształconych. To co jest moim celem, to samodzielne poszukiwanie trwałych prawd w dzisiejszej zwariowanej rzeczywistości, pełnej szarlatanerii, gdzie słowa tracą swe znaczenie, a czasami wręcz przypisuje się im znaczenie odwrotne. Jak to zauważył Benedykt XVI w odniesieniu do słowa "miłość".

Dzisiaj pierwsza część. Następne, gdy poczuję tego potrzebę.

=======

Dzisiaj w Polsce często podnosi się kwestię, jakoby zarobki (zbyt wysokie) pracowników powodowały problemy dla przedsiębiorców ze zbytem ich towarów. Wysokie pensje powodują bowiem wzrost cen towarów i spadek popytu na nie. A co pisze na ten dokładnie temat sam Adam Smith: O bogactwie narodów.Księga Pierwsza, Rozdział IX, zakończenie.

"Nasi kupcy i nasi wytwórcy uskarżają się bardzo na niekorzystne skutki wysokich płac, powodujących wzrost cen, a więc w konsekwencji na spadek ich sprzedaży, zarówno na rynku krajowym, jak i na rynkach zagranicznych. Nigdy nie wspominają jednak o niekorzystnych skutkach ich wysokich stóp zysków. Milczą na temat skutków ich wysokich zarobków. Narzekają tylko na zarobki innych."

A wcześniej pisze, że wzrost płac przekłada się na wzrost cen wyrobów w prostej relacji, jako proporcjonalny wzrost procentowy. Wzrost stóp zysku daje natomiast efekt spotęgowany, podobny do efektu procentu składanego.

Ogólnie w Rozdziale IX Smith analizuje relacje między płacami pracowników, zyskami pracodawców i cenami towarów. Zauważa, że w krajach bogatych płace są relatywnie wysokie, stopy zysku są relatywnie niskie, a kredyty tańsze.

W krajach biednych płace są niskie, stopy zysku przedsiębiorców bardzo wysokie, a koszty kredytów niekiedy szaleńczo wysokie. W szczególności dotyczy to krajów biednych, pogrążonych w stagnacji, jak Chiny czy brytyjskie kolonie w Bengalu. Dla takich krajów typowe jest rozwarstwienie społeczne: nieliczna klasa krezusów i ogromne masy żyjące w nędzy.

Szczególnym przypadkiem są kraje jeszcze niezamożne, ale dynamicznie rozwijające się.

Takimi w czasach Smitha były kolonie brytyjskie w Ameryce Płn. Tam koszty kredytu były wysokie (z uwagi na brak kapitału), ale też i płace były wysokie, i co więcej, zyski przedsiębiorców też były wysokie. Taka sytuacja była możliwa z uwagi na liczne możliwości oferowane przez dziewicze w zasadzie tereny. Ale wraz z rozwojem danej kolonii, wzrostem jej liczebności, zamożności mieszkańców, stopy zysków, ale i oprocentowanie kredytów, stopniowo spadają.

 

Warto przypomnieć, że w czasach Adama Smitha nie znano przymusowych "ubezpieczeń" społecznych i innych ciężarów nakładanych na pracę....

  

 

FranioMinor
O mnie FranioMinor

Zdziwiony próbuję zrozumieć Świat z perspektywy kilku krajów

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka