Włoski prezydent Giorgio Napolitano to były członek Włoskiej Partii Komunistycznej. Cały czas po lewej stronie włoskiej sceny politycznej. Byl m.in. Ministrem Spraw Wewnętrznych w rządzie Romana Prodiego. Czyli w ostatnich wyborach najbliższa ideowo była mu koalicja Bersaniego.
Ale ostatnio przebywał z oficjalną wizytą w Niemczech. Tamże kandydat SPD na stanowisko Kancelerza Niemiec pozwolił sobie na publiczne skomentowanie wyników wyborów we Włoszech: "Jestem przerażony zwycięstwem dwu klownów we włoskich wyborach". Czyli w istocie Peer Steinbrueck uważa prawie 20 milionów Włochów za idiotów.
Prezydent Napolitano najpierw zatelefonował do p. Steinbruecka, prosząc go o przynajmniej przeproszenie Włochów. W odpowiedzi usłyszał: "Com powiedział, powiedziałem". Reakcja Napolitano była konkretna. Oświadczył: "Słowa co najmniej niewłaściwe, nie widzę możliwości spotkania. Szanuję Niemcy, ale Włochy też wymagają szacunku." I odwołał zaplanowane spotkanie z jednym z głównych polityków SPD.
Przypomnijmy sobie reakcje polskich polityków na kwestię "kartofli"....
Inne tematy w dziale Polityka