Sytuacja jest bardzo dynamiczna - widać zagęszczanie ruchów co najmniej w trzech środowiskach. Dzisiaj nie ma już najmniejszych wątpliwości, że nawet nie zwycięstwo Zełeńskiego, a porażka Poroszenki otworzyła nad Dnieprem "puszkę z Pandorą". Potężną dawkę tlenu otrzymali oligarchowie pozostający po "Majdanie" poza rządzącą państwem "rodziną", co natychmiast odbiło się na aktywności sił prorosyjskich. Ta ostatnia uaktywniła ukraińskich radykałów, doprowadzając do ponownego zjednoczenia organizacji nacjonalistycznych. Tym razem odbywa się ono najwyraźniej zgodnie z planem Biłeckiego - znanego z tego bloga twórcy batalionu/pułku "Azow", lidera Ruchu Azowskiego i przewodniczącego jego politycznego ramienia - partii Korpus Narodowy. Na Krymie zaś, pod gładką czerwoną powierzchnią też coś się dzieje.
Niżej krótki przegląd przedwyborczych aktualności.
1. Zaplecze Zełeńskiego jest bardzo aktywne. Wczoraj odbył się zjazd "Sługi Narodu", na którym przedstawili swoich kandydatów. Zebrali się w ogrodzie botanicznym, żeby podkreślić swój jakże konkretny postulat: "Ukraina rozkwitnie i będziemy sadzić" (po polsku pewnie lepiej: "siać"). Ogólnie rysuje się ciekawy eksperyment. "Partia ciepłej wody w kranie" w upadłym państwie pozostającym w stanie "małej wojny".
(fot. radiosvoboda.org)
2. Kontynuują wiosenną aktywność "regionalni" samorządowcy z merami Odessy i Charkowa na czele. Takiego pobudzenia wśród "regionałów" nie było od 5 lat. Rzecz się zaczęła 09.05. od "marszów nieśmiertelnego pułku", co na S24 opisałem w tej notce. Później były inicjatywy, by w Odessie i Charkowie przywrócić ulice Żukowa. W drugim z tych miast rzecz się kończyła niedawnym obaleniem pomnika zastępcy naczelnego wodza armii sowieckiej w trakcie drugiej wojny światowej przez protestujących mieszkańców Charkowa. 02.06.2019.
3. Po stronie nacjonalistycznej kolejna partia szachów. Korpus Narodowy, "Swoboda", Prawy sektor, Kongres Ukraińskich Nacjonalistów, Państwowa Inicjatywa Jarosza (pierwszego lidera PS) i OUN tworzą do parlamentarnych jedną wspólną listę. Ma to być początek znacznie szerszego ruchu mającego objąć nie tylko radykałów, ale ogólnie ichnich patriotów - m.in. z przedstawicielami środowisk biznesowych, czy kulturalnych oraz oczywiście organizacjami weteranów i wolontariuszy ATO. Tym razem szachy polegają na tym, że z "jedynki" na liście wyborczej ma startować lider banderowskiej "Swobody", Tiahnybok, a z "dwójki" Biłeckij. Na zjednoczeniowej konferencji pierwszy z nich ogłosił, że przedstawiciele uczestników bloku powierzyli Biłeckiemu koordynację tworzenia po wyborach "Bloku Sił Patriotycznych".
Na konferencji były flagi wyłacznie w barwach Ukrainy. Montaż z wydarzenia. Biłeckij na telebimie z frontu:
A dzisiaj od rana Rosjanie ruszyli z szeroką akcją przeszukań w "podejrzanych" miejscach na Krymie. Pretekstem ma być postępowanie przeciwko islamistom z Hizb ut-Tahrir, do którego "doklejają" antymoskiewskich krymczan. (źródło)
Inne tematy w dziale Polityka