Od momentu popełnienia przeze mnie ostatniej notki o Ukrainie upłynęło trochę czasu, gdyż aktualnie nie dzieje się tam nic nowego spośród opisanych we wcześniejszych tekstach procesów i zjawisk. Dzisiaj jednak nastąpił zabawny i symptomatyczny zbieg okoliczności. W ukraińskojęzycznym internecie pojawiła się grafika konfrontująca punkt widzenia osób popierających Kijów z sytuacją "relacjonowaną" przez rosyjskie media. W tym samym dniu na jednym z blogów S24 pojawiło się przeniesienie drugiego z tych wariantów niemal punkt w punkt.
Pomyślałem więc, że po prezentacji ukraińskiej grafiki i przytoczeniu cytatu z tekstu blogera po prostu zilustruję zawarty w nich stan rzeczy multimediami. Bez własnego komentarza.
Sytuacja oczami Ukraińca (góra) i rosyjskiej TV (dół)
Na pierwszej z mapek zwraca uwagę brak ściemy w kwestii wpływów post-UPA na zachodzie kraju (czerwono-czarna Galicja Wschodnia w banderowskiej czapce), a także w sprawie wpływów "separatystów" i komunistów na południowym wschodzie. Dalej: Kijów oznaczony "awatarem" Samoobrony Majdanu a nie np. Poroszenki oraz... łepek kozaka na terenach kontrolowanych głównie przez "Azow" i mniejsze formacje ochotnicze. Na mapce dolnej zachodnia Ukraina to IV Rzesza Galicyjska atakująca prorosyjskich Ukraińców ze wschodu kraju i gnębiąca kobiety i dzieci na południowym wschodzie. W tle tęczowa "gey-uropa".
W dzisiejszej notce Zygmunta Białasa czytamy m.in.
Tymczasem wojna, zwana rozejmem, na linii granicznej między DRL /ŁRL i Ukrainą, nadal trwa. Ukraińska armia i nazi-bataliony ostrzeliwują miasta i wsie, w tym także dzielnice Doniecka i Gorłowki. Codziennie giną ludzie.
Strona ukraińska nie dotrzymuje zawieszenia broni i nie rusza do decydującego ataku. Przyczynę zwłoki da się łatwo wyjaśnić: kijowskie wojsko jest słabsze od noworosyjskiej armii. Nie tylko pod względem dyscypliny i morale, co jest od dawna oczywiste, ale też w uzbrojeniu i liczbie żołnierzy. Przypomnę tutaj, że około pięć tysięcy wojskowych, w tym tysiąc oficerów ukraińskich, przeszło na stronę DRL /ŁRL.
Gdy zdamy sobie z tego sprawę, to zrozumiemy, dlaczego ukraińska armia ustawia czołgi i wyrzutnie przed blokami mieszkalnymi (np. w Mariupolu) czy tworzy takie linie obrony:
(źródło)
A teraz tę wizję ilustrujemy. Na początek mała multimedialna relacja z awizowanych w poprzedniej notce obchodów pierwszej rocznicy wyzwolenia Mariupola spod "ruskiego mira".
Kolumna delegacji mariupolskiego garnizonu szturmowego pułku Gwardii Narodowej MSW "Azow" w drodze na paradę
Prezentacja na centralnym placu (im. Lenina - sic!)
[powiększenie zdjęcia z tweetu doradcy szefa MSW Antona Gieraszczenki relacjonującego uroczystości]
Wystąpienie komendanta "Azowa"
Mniej istotna jest treść przemówienia Biłeckiego, w którym podziękował swoim żołnierzom a mieszkańcom Mariupola zaręczył, że miasto pozostanie ukraińskie do momentu gdy żyje choćby jeden "azowiec". Zwraca uwagę sam obrazek i mowa ciała. Za plecami dowódcy "Azowa" po lewej widzimy ministra spraw wewnętrznych Awakowa, a po prawej sekretarza Rady Bezpieczeństwa i Obrony Turczynowa. Jednym słowem niezależnie od głosów z Waszyngtonu krytykujących jednostkę w przeddzień ogłoszenia planów dalszego przeformowywania jej - w brygadę, które po trzech dniach ucichły - zanim kurz opadł, "partia wojny" twardo stanęła za swoim, trudno się oprzeć wrażeniu, nieformalnym liderem. Więcej o "partii wojny" i "partii pokoju".
[członkowie mariupolskiego Korpusu Cywilnego "Azowa", więcej o Korpusie Cywilnym]
[tu: z Biłeckim]
[Biłeckij razem z "azowcami" walczącymi o Mariupol uchwałą Rady Miasta otrzymali jego honorowe obywatelstwo]
Reportaż z uroczystości z portalu lokalnego kanału MariupolTV
[czas 03:10, mer miasta Jurij Hotlubej odznacza Biłeckiego]
Na koniec ilustracja kwestii umocnień i porównanie prezentacji stron w jednym z najgorętszych miejsc - Szirokino na drodze na Mariupol, czy też raczej z kontynentalnej Rosji na Krym
"Separatyści"
"Azow"
"Donbas" zmieniający w ramach rotacji "Azow" na pozycjach w umocnieniach utworzonych przez jednostkę Biłeckiego. Pod ostrzałem artylerii zabronionej przez drugie "porozumienie mińskie".
Umocnienia "Azowa" w Szirokino:
W połowie kwietnia żołnierze batalionu "Dnipro-1" opublikowali filmik ze zwiadu dronem na wschód od Szirokino. W odległości raptem 8 km (porozumienie przewiduje 15), w... Bezimiennym, wbrew wszelkim "porozumieniom" stacjonuje rosyjski ciężki sprzęt
[czas 04:26 - pokazane i wymienione po kolei: ciężarówki Ural, transportery BTR oraz czołgi T-64 i T-72 w modyfikacjach nie będacych na wyposażeniu ukraińskiej armii]
Przybyli z Rosji "separatyści"... zabłądzili w Doniecku
Tyle mojej ilustracji. Teraz można wklejone na wstępie mapki wziąć i przy pomocy własnej busoli wybrać preferowany przez siebie azymut.
Inne tematy w dziale Polityka