Przeczytałem dziwny artykuł Szewacha Weissa - Amchu.
Dlaczego dziwny? Po prostu takie odniosłem wrażenie - oto trochę cytatów, które mnie uderzyły.
„Europa przeszła drogę od Auschwitz do „Nigdy więcej Auschwitz!”. Jest mniej nacjonalistyczna. Właśnie to oraz globalizacja, Internet umożliwiają życie Żydom w europejskim domu. Dla nich jest on teraz wielkim „sztettl”. Już nie ma potrzeby ukrywać pochodzenia żydowskiego. „Amchu” wychodzi z podziemia. Żydzi obejmują najwyższe stanowiska w krajach diaspory, nie ukrywając swojej tożsamości. Jest to historyczne zwycięstwo „Amchu”.
Szewach Weiss pisał wcześniej o tajemnym kodzie:
„kiedy Żyd chce, by rozpoznał go jego rodak, mówi „Amchu” i wymawia to słowo z akcentem aszkenazyjskim. Jest to tajemny kod żydowski.„
„Solidarność żydowska istnieje również między tymi, którzy przeszli na chrześcijaństwo, i tymi, którzy zostali żydami. (…) „Amchu” umożliwiła istnienie wspólnoty narodu żydowskiego w diasporze bez państwa, bez flagi, bez władzy, bez możliwości samoobrony."Czy powstanie w 1948 r. niepodległego państwa żydowskiego umożliwia istnienie narodowości żydowskiej bez wiary żydowskiej? Czy istnienie Izraela redukuje znaczenie „Amchu” dla tożsamości żydowskiej?
I na koniec stwierdza, że
„Amchu” dzisiaj nie jest tajnym kodem. „Amchu” nie maskuje się w pluralistycznej kulturze polskiej. Nie ukrywa się w świecie, który przynajmniej w części ma wyrzuty sumienia, że świat „gojów” spowodował to, iż „Amchu” nie została nawet jedna trzecia.
Nie jest już tajnym kodem, ale nie wolno go zgubić:
"Wieczne, wieczyste „Amchu”! Nie wolno go zgubić w naszej rzeczywistości demokratycznego i niepodległego państwa żydowskiego.”
W wakacje przeczytałem ponownie „Braci Aszkenazy” Izraela Singera – tym, którzy chcieliby lepiej zrozumieć polskich Żydów, polecam.
Polecam również "Amchu" - zadziwiający artykuł. Artykuł, a właściwie apel. Apel, a raczej wezwanie. Wezwanie do nie ukrywania swojego pochodzenia. Artykuł, w kórym autor mówi, że nadchodzą nowe czasy.
Dlaczego właśnie dzisiaj? Polecam, zanim zniknie w archiwum Rzeczpospolitej.
Inne tematy w dziale Polityka