Dzisiejszy "Dziennik" przynosi obszerny wywiad z A. Zawiszą, jak się wydawało, jednym z najsensowniejszych spośród secesjonistów M. Jurka z PiS. Polityk ten nie kryje rozgoryczenia, że rachuby tego środowiska na poparcie przez Radio Maryja okazały się zupełnie płonne. Z tego powodu stwierdza nawet, że T. Rydzyk "jest biznesmenem, a nie prorokiem". Wypowiedź taka najlepiej świadczy o stanie świadomości ludzi Prawicy RP. Podobnie, jak lista najistotniejszych ich zdaniem spraw, z których każda z osobna powinna zadecydować o przeniesieniu poparcia z PiS na... aktualnie Libertas oczywiście. Nie ulega wątpliwości, że w takim wypadku twórca toruńskiej rozgłośni zostałby określony "prorokiem". Tylko z tego powodu. Przyjrzyjmy się więc tej liście.
Prawo i Sprawiedliwość zostało poparte przez dyrektora Radia Maryja już po tym, gdy zniweczyło akcję na rzecz konstytucyjnego wzmocnienia ochrony życia. Już po tym, gdy głosowało przeciw dużej uldze prorodzinnej w podatku dochodowym od osób fizycznych, gdy głosowało przeciw gwarancjom prawnym dla święcenia niedzieli, już po tym, gdy odrzuciło kodeksową karalność pornografii. Wkrótce po tym poparciu PiS zagłosowało za traktatem lizbońskim, którego przesłanie jest wprost przeciwne ideom propagowanym na falach Radia Maryja. Jeżeli to nie jest biznes, to co to jest?
(źródło i całość)
Punkt po punkcie. "Konstytucyjne wzmocnienie ochrony życia" - pisałem o tym parokrotnie. Kto nie czytał - zapraszam. "Duża ulga prorodzinna". Przypomnijmy, rząd J. Kaczyńskiego planował wprowadzenie ulgi w wysokości 572 zł 50 gr.Tymczasem stworzona ad hoc "koalicja" "liberałów" z PO, Samoobrony, LPR i PSL przegłosowała wariant dwa razy wyższy (prawie 1,2 tys). Z tego faktu zarzut czyni człowiek, który się uważa za wolnorynkowego prawicowca (w odróżnieniu od zwolenników etatyzmu i socialu). O postawie "liberałów" nie ma nawet co wspominać - po wczesniejszym poparciu przez nich "podwójnego" becikowego nie ma powodu, by się znęcać."Prawne gwarancje dla święcenia niedzieli" - czyli, pisząc wprost, ustawowy zakaz pracy w niedzielę dla wszystkich. Zarówno tych, którzy pracują w takich miejscach, że po prostu muszą zarabiać również w niedzielę, jak i tych, którzy jej w ogóle nie święcą."Kodeksowa karalność pornografii" - a jaką definicję pornografii proponowaliście Panie Pośle? Czy jakąś w ogóle? "Traktat Lizboński". O tym w kontekście ogólnej realizacji celów politycznych przez M. Jurka pisałem również - szczegółowo. Miałem zresztą rację w tamtej notce z 10 stycznia, że główny i najwazniejszy problem środowisk skupionych w Libertas brzmi: "... a sygnał z Torunia nie nadchodzi".
A. Zawisza otrzymał dostęp na łamy "Dziennika". Na odniesienie się do dwóch kwestii - rzeczonego sygnału oraz obrony działań apolitycznego prezesa Farfała, który przywraca w TVP ludzi R. Kwiatkowskiego.
No dobrze, ale o co w ogóle chodzi?
Inne tematy w dziale Polityka