D. Tusk w chórze J. Szmajdzińskim grozi IPN-owi likwidacją z powodu publikacji książki opartej na pracy magisterskiej obronionej na Uniwersytecie Jagiellońskim i wydanej przez Arcana z zerowym udziałem Instytutu - również finansowym. Stało się to w dniu, gdy na łamach "Rzeczpospolitej" wróg numer jeden tęczowej koalicji, wicedyrektor Biura Lustracyjnego IPN, P. Gontarczyk pod względem metodologicznym nie pozostawia na ww. publikacji P. Zyzaka przesadnie wielu suchych nitek, pisząc między innymi:
Jest rzeczą oczywistą, że historyk winien dążyć do wyłączenia własnych emocji i opisywane fakty traktować uczciwie, zgodnie z kanonami naukowego rzemiosła. Analizując czasem skomplikowane postacie, w wypadku nasuwających się pytań trzeba brać pod uwagę bardzo różne odpowiedzi. A wskazywać te, które są najbardziej prawdopodobne.
Zyzak często wybiera inne, najbardziej niekorzystne dla przywódcy „Solidarności“. Z lubością i mocno ponad miarę dokonuje egzegezy rozmaitych sprzecznych czy wręcz nieprawdziwych słów Wałęsy. Tak jakby było wielką sensacją, że jako świadek własnej historii jest on niezbyt wiarygodny.
(źródło i całość)
Jednym słowem, po pierwsze primo, mamy totalniackie wymagania premiera i jego zaplecza sprowadzające się do jasnej artykulacji, że IPN nie zostanie zlikwidowany przez tęczową koalicję tylko wtedy, gdy będzie "neutralny" - a takowy może być tylko wtedy, gdy będzie prezentował oficjalną wersję historii zatwierdzoną przez Biuro Propagandy przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Najlepiej by było, gdyby Instytut zajmował stanowisko w oparciu o "przekazy dnia".
Po drugie zaś możemy obserwować klasyczny - w czasach komuny - motyw w tylu Radia Erewań. PO i SLD chce odpalać broń atomową przeciw IPN-owi po tym, jak światło dzienne ujrzała publikacja z Instytutem nie mająca żadnego związku.
I dlaczegóż to obserwujemy nawrót retoryki z chwili, gdy tuż po wyborach D. Tusk, w ramach dbałości o wolność słowa i badań naukowych, próbował zablokować wydanie książki P. Gontarczyka i S. Cenckiewicza o L. Wałęsie?
Otóż dlatego, że L. Wałęsa zagroził, że "nie będzie brał udziału w żadnych rocznicowych obchodach". Z kim więc by miał aktualny premier swój udział dzielić w trakcie zbliżającej się kampanii przed elekcją prezydencką? Z J. Palikotem?
W rezerwie pozostaje W. Cimoszewicz. O.
Pierwsza inicjatywa PO, poparta przez SLD, w sprawie odebrania lustracji IPN oraz merytoryczny walkower L. Wałęsy w sprawie książki "SB a Lech Wałęsa: przyczynek do biografii"
Inne tematy w dziale Polityka
