Jak możemy się dzisiaj dowiedzieć, wraca
pomysł brytyjskich konserwatystów z roku 2006, by opuścić frakcję chadecko-ludową w PE (
EPL-DE), i z PiS jako głównym partnerem oraz, tym razem wspólnie z czeską ODS - zamierzającą opuścić EPL po wyborach do PE - mają plany wykraczające poza wspólną frakcję, którą A. Bielan charakteryzuje następująco:
- Chcemy, by była to poważna prawicowa grupa. Eurorealistyczna, wolnorynkowa, opowiadająca się m.in. za swobodą przepływu usług w UE (...) Chadecy są najbardziej euroentuzjastyczną partią w PE, bardziej niż socjaliści. My tego rodzaju integracji nie popieramy. Na pewno nie będziemy też tworzyć grupy z partiami, które nie do końca są przychylne Polsce, np. z niemiecką CDU (należącą do EPL), w której kierownictwie jest pani Erika Steinbach (...) Myślę, że będziemy się ścigać z liberałami o trzecie miejsce po frakcjach konserwatywno-chadeckiej i socjalistycznej.
(źródło i całość)
Conajmniej w równym stopniu jak powrót do koncepcji eurorealistycznej frakcji w PE opartej o Torysów i PiS, interesujący jest wątek dot. pomysłu budowy wspólnej partii paneuropejskiej. Pisząc szczerze, trudno mi wyobrazić sobie jej formę, którą uznałbym za sensowną. Ciekawe, jak to się potoczy. W każdym razie Torysi są bez wątpienia jedyną dużą partią prawicową, z którą współpracować warto.
Umiarkowanym, ale jednak, optymizmem napawa fakt zwierania szeregów po prawej stronie przed wyborami do PE. Swoją drogą bawią w tym kontekście wypowiedzi zwolenników PO na temat "socjalistycznego", pasywnego w kwestiach gospodarczych PiS i "liberalnych fachowców" z PO - mieliśmy zresztą dzisiaj niezłą pointę tego wątku. Z pewnością w trakcie rozmów programowych brytyjscy konserwatyści zdecydowali się na przyjęcie etatystycznego punktu widzenia :)
Cóż, PO w ramach kampanii przed czerwcowymi wyborami chce organizować kongres EPL w Polsce, na którym pewnie będą tuzy CDU\CSU - partii, która lideruje tej frakcji. To również dobra wiadomość.
A może wykorzystać pomysł brytyjskich nacjonalistów, którzy wpadli na myśl, by kampanię wymierzoną w polskich imigrantów firmować wizerunkiem Spitfire'a należącego do znanego pilota walczącego w Bitwie o Anglię Dywizionu 303, Jana Zumbacha opartym o model stworzony przez polskiego grafika Andersa Lejczaka, bez zgody tego ostatniego? Oczywiście należałoby o wszystkie zgody wystąpić i je otrzymać. W każdym razie w aktualnym kontekście poniższe ilustracje wyglądałyby znacznie lepiej ;)
Inne tematy w dziale Polityka