"Wielka wyprzedaż skarbu państwa". To nie jest tytuł z biuletynu związkowego, ani jakiegoś lewackiego dziennika. Taki tytuł na określenie prywatyzacji totalnej, czyli "liberalnego" wniebowzięcia dała "Gazeta Wyborcza". Jest to kolejny motyw kojarzony z polską odmianą "liberalizmu" - sprzedaż, często strategicznych, przedsiębiorstw przynoszących skabrowi państwa zyski (patrz tabela z sierpnia 2006) znacznie poniżej ich wartości. W końcu nieprzypadkowo mający podobne pomysły na "reformę finansów publicznych" w latach '90-tych ubiegłego stulecia Kongres Liberalno-Demokratyczny zyskał przezwisko "aferałowie".
Podobnie jak wtedy, planowane prywatyzacje mają się odbywać z pominięciem giełdy oraz bez jakichkolwiek rozmów ze związkami zawodowymi. Ciekawe jest też i to, że ową "wielką wyprz" dziennikarze "G.W." - K. Niklewicz oraz R. Zasuń definiują następująco:
- Minister finansów chce, żeby dochodami z prywatyzacji wspierać budżet państwa - przyznaje Grad. Chodzi o 12 mld zł wpływów do budżetu. W tym i przyszłym roku większość ma pochodzić ze sprzedaży trzech państwowych firm energetycznych: Tauronu, Enei i Energi.
To praktycznie jedyny ratunek dla zagrożonej państwowej kasy. W zeszłym tygodniu rząd musiał ściąć wydatki o 19 mld zł, bo mocno spadły wpływy z podatków.
(źródło i całość)
Mamy więc do czynienia, punkt po punkcie, ze wszystkimi kwestiami dot. gospodarki, których mogliśmy się obawiać po "liberałach":
- nieumiejętne planowanie i wykonanie budżetu 2008- nieumiejętne planowanie budżetu 2009- zaklinanie rzeczywistości i arogancja - "nie ma i nie będzie kryzysu, a każdy twierdzący inaczej straszy Polaków dla celów politycznych"
- nierealne założenia dot. dynamiki PKB oraz wielkości deficytu budżetowego (który i tak znacznie przekroczy planowaną wartość - PiS nie chce więc jego "zwiększać", jak demagogicznie piszą "liberalni" komentatorzy, tylko urealnić)
- zaniechanie wdrażania, sabotowanych po rozpadzie koalicji w 2007, ustaw z pakietu Z. Gilowskiej określanego umownie jako "reforma finansów publicznych" - nawet w mniej liberalnej wersji, nad którą pracował rok temu ex-wiceminister finansów, prof. S. Gomułka
- mimo to, z przyczyn populistycznych, podtrzymanie zapisanych przez poprzedni rząd w ustawie o PIT niższych progów podatkowych, chociaż projekty Z. Gilowskiej miały m.in. amortyzować przejściowy (niezależny od stanu koniuktury) spadek wpływów do budżetu, zanim obniżka podatków zacznie stymulować gospodarkę
- no i w wyniku tego wszystkiego - plany wyprzedaży majątku państwowego z przedsiębiorstwami strategicznymi (np. energetycznymi) na czele
Oczywiście istotne znaczenie ma tu kryzys - jednak budżet ma się bilansować zarówno w czasie koniuktury, jak i dekoniuktury. Tymczasem o gospodarczych "kwalifikacjach" zaplecza PO pisałem jeszcze w poprzedniej kadencji, przypominając żonglerkę postulowanymi przez tę partię progami podatku liniowego (3 x 15, 3 x 17, 3 x 18) w sytuacji, gdy żonglujący clowni nie dysponowali jakimikolwiek wyliczeniami, jak takie zmiany ordynacji wpływałyby na stabilność budżetu. Więcej - oni szli do jesiennych wyborów 2005 z hasłem (bo jak pamiętamy program partii przyjeli pół roku później), by 3 x 15 - bez żadnych mechanizmów amortyzujących - wprowadzić natychmiast, w roku 2006. Wot - fantazyja!
Mamy więc niestety restytucję republiki bananowej w pełnej postaci. "Bananowość" ta zaczyna jednak dotyczyć sfer bezpośrednio związanych z materialnym bytem zwykłych obywateli. W tym kontekście nawet nie ma co pisać o prokuratorze generalnym wydającym "świadectwo moralności" prezydentowi Sopotu, któremu podwładni tegoż prokuratora postawili zarzuty przyjęte przez sąd do rozpatrzenia, czy szeregu innych rzeczach, których "kronikę" prowadzę na tym blogu - zwłaszcza pod tagiem "
postkomunizm". I to w znacznie większym stopniu, niż "strażak w każdej firmie".
Chociaż jest jeszcze szansa - otóż ten rząd nie był w stanie przeprowadzić ani jednej kontrowersyjnej inicjatywy, którą anonsował - z połowicznym wyjątkiem w postaci "pomostówek. Może więc i tym razem spojrzy w lustro i przestraszy się własnego odbicia?
Inne tematy w dziale Polityka