Foxx Foxx
55
BLOG

Polityka uprawiana przy pomocy blogowania

Foxx Foxx Polityka Obserwuj notkę 19

Dość newiele komentarzy w blogosferze odniosiło się do wywiadu, jakiego J. Kluzik-Rostkowska udzieliła "Rzeczpospolitej". Być może dlatego, że ktoś zadecydował, by nie został wrzucony na portal rp.pl (mimo zwyczajowego dopisku, że czytelnik znajdzie na nim "więcej"), a skróty na portalach informacyjnych pomijały kluczowy, moim zdaniem, jego fragment - choćby w tytułach przypisując opinie J.K-R. całemu PiS, mimo, iż mówiła ona o komforcie, jaki ma w PiS, prezentując poglady wyjątkowo liberalne obyczajowo, jak na tą partię. Wypowiedź, którą chcę tu przytoczyć dotyczy jednak kwestii znacznie szerszej, niż problematyka ochrony życia, na - wydawałoby się - banalnym przykładzie głosowań nad "pomostówkami". Do in vitro jednak wrócimy...

M. Subotić: Jest coś takiego jak sumienie posła?

J.K-R: Oczywiście. Z tego powodu nie wzięłam np. udziału w głosowaniu nad emeryturami pomostowymi.

Dostała pani za to karę?

Nie.

A może znalazła się pani na krótkiej liście prezesa?

(śmiech) Nie sądzę, aby była jakaś krótka lista. Moje sumienie mi nakazało nie brać udziału w głosowaniu nad pomostówkami, mój klub był przeciw nim. Ale gdy głosowaliśmy za utrzymaniem weta prezydenta, to je poparłam.

Nic już z tego nie rozumiem.

Głosowanie nad wetem wyznaczyło moją lojalność wobec grupy, której jestem członkiem, bo polityka to praca zespołowa. Uczciwe postawienie sprawy wobec własnego klubu - gdy potrzebna jest jedność i głosowanie zgodnie ze wspólnie podjętą decyzją - to uszanowanie tej decyzji lub odejście z klubu. Musiałam we własnym sumieniu roztrzygnąć, czy jest mi z tą grupą po drodze, czy nie. I uznałam, że jest, że nadal chcę być w Klubie PiS, więc poddałam się decyzji większości. Każdy z nas, posłów, staje przed takim dylematem. (...)

Cytat ten jest dopisanym przez życie komentarzem do działań M. Jurka, P. Zalewskiego, K.M. Ujazdowskiego, czy L. Dorna. W każdym z tych przypadków na inny sposób. M. Jurkowi nie udało się we własnym klubie zebrać większości dla poparcia swojej wersji przepisów zabezpieczających ochronę życia (o większości parlamentarnej nie wspominając).

Do chwili obecnej nie rozumie on, że polityka polega na maksymalnej możliwej realizacji założonych celów

. Kolejnym przykładem tego niezrozumienia jest dzisiejszy "apel":


Prawica Rzeczypospolitej apeluje do władz Prawa i Sprawiedliwości w osobach prezesa Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczącego Przemysława Gosiewskiego o przeciwstawienie się propagandzie bezczynności władz publicznych w sprawie ochrony życia ludzi w fazie embrionalnej, niszczonych w laboratoriach zajmujących się zapłodnieniami in vitro. (...)
źródło i całość

O ile w kwestii meritum zgadzam się z M. Jurkiem, a nie z

J. Kluzik-Rostkowską

(chociaż bardzo cenię jej pracę na ministerialnym stanowisku), o tyle sposób działania byłego marszałka Sejmu w kategoriach uprawiania polityki trudno traktować inaczej jako kuriozum - kojarzące się zresztą z działaniami po tej stronie sceny politycznej w pierwszej połowie lat '90. Człowiek, który dzisiaj mógłby być liderem, znacznie silniejszej, niż w poprzedniej kadencji, tradycjonalistycznej frakcji PiS, mając realny wpływ na

wspólne ustalenia Klubu Parlamentarnego

, obowiązujące cały Klub... również polityka z krwi i kości - J. Kluzik-Rostkowską... w chwili, gdy sam dał się podpuścić R. Giertychowi otwarcie wtedy dążącemu do osłabienia PiS poprzez rozłam i wzmocnieniu w ten sposób roli LPR w koalicji... Dzisiaj po niedawnym starcie w wyborach 2007 z LPR i UPR otrzymując wspólnie poparcie w wysokości 1,3%, swoje apele może wygłaszać... na blogu, by jakiś sympatyk lub jeden z kilkunastu członków Prawicy RP mógł te teksty wklejać w Salonie 24, gdzie najnowszy z nich skomentowało (do teraz) 5 osób. Warto więc serio postawić pytanie:


czy ta sekwencja działań M. Jurka wprowadzenie preferowanych przez niego rozwiązań dot. ochrony życia przybliżyła, czy oddaliła?

Czy liczba posłów popierających tę linię jest w dzisiejszym Sejmie większa, czy mniejsza? Czy mają ideowego i wyrazistego lidera? Rzecz czysto retoryczna. Oczywiste są dla mnie motywacje płynące z wiary, jednak gdy nie można zbudować od razu katedry, warto zacząć od świątyni nieco mniejszej - a w demokracji, w dzisiejszej Polsce, nie można. Sądząc po wynikach wyborów, poglądy M. Jurka w pełni popiera kilkanaście procent osób biorących w tych wyborach udział. PiS, jak wiemy, jest formacją znacznie szerszą.



Dokładnie identyczną polityczną "jakość"

pokazał niedawno, również po raz kolejny, L. Dorn

, współtwórca PiS aktualnie uprawiający politykę przy pomocy pisania bloga. Nie przymierzajac - zupełnie jak ja ;) (i z podobnym wpływem na Prawo i Sprawiedliwość)




PS Przypominam swój

opis trzech wizji funkcjonowania prawicy

, dokonany tuż po "secesji" M. Jurka z PiS.

Foxx
O mnie Foxx

foxx@autograf.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka