Minęła doba od pojawienia się w internecie (dokładniej na Wirtualnej Polsce oraz portalach sportowych - za "Gazetą Polską") informacji o decyzji sądów w sprawie zatrzymania ok. 750 0s., która we wrześniu 2007 wyglądała tak:
Kibole zdemolowali centrum miasta!" – przeczytać możemy na portalu Onet.pl. Kiedy uważny czytelnik zechce jednak dokładniej zlokalizować to "centrum" dowiaduje się, że chodzi o warszawski park na Podwalu. "Policja nie używała siły" – udziela wywiadu dla telewizji TVN rzecznik Komendanta Stołecznego Policji, nadkom. Marcin Szyndler.
cały tekst ilustrowany fotografiami
Mimo takiego przekazu w programach informacyjnych największych stacji, ze specjalnym uwzględnieniem mediów należących do grupy ITI, czy - na rynku prasy - "Gazetą Wyborczą" (patrz:
Kibole na Legię nie wejdą
) - zaczęły się pojawiać teksty w rodzaju
W komisariatach policjanci znęcają się nad kibicami
, czy
Wojciech Kowalczyk nie wierzy w wersję policji o środowych zatrzymaniach
, nie wspominając już niszowych artykułów, które z definicji nie mają szansy się przebić do "głównego nurtu" w rodzaju
Kibice odwołują się od wyroków
. Zauważyły je jednak głównie osoby zainteresowane tematem. Dzisiaj możemy przeczytać między innymi:
Po czterech miesiącach od akcji policji przeciwko kibicom, którą chwalili się ministrowie Schetyna i Ćwiąkalski, decyzje sądów potwierdzają, że działania organów ścigania były bezprawne. Sądy nie zgodziły się na aresztowanie żadnego z kibiców, a teraz unieważniają zarządzony wobec nich przez prokuraturę dozór policyjny. Decyzją sędziów zatrzymani kibice mogą też znowu chodzić na mecze. Tymczasem w płockiej prokuraturze trwa śledztwo w sprawie łamania prawa przez policję. (...)
W uzasadnieniu sędzia Krzysztof Ptasiewicz stwierdza, że jeśli chodzi o postanowienie prokuratury, to nie ma nawet czego badać ze względu na „niemożność poddania orzeczenia kontroli”. Prokuratura nie przedstawiła bowiem... żadnych dowodów: „w nadzwyczaj lakonicznym uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia powołano jedynie (powtarzając ustawowe sformułowanie) w sposób gołosłowny potrzebę zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, nie przedstawiając ani dowodów wskazujących na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu czynu, ani okoliczności uzasadniających podniesioną przez prokuratora potrzebę zabezpieczenia toku postępowania”.
– Podobnych postanowień sądy wydały już ponad 50, uchylając dozór wobec wszystkich osób, w których sprawie występowali nasi adwokaci – mówi Wojciech Wiśniewski ze Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa.
źródło i całość
No więc minęła ta doba - i co? Ano nic - "pomi...", przepraszam: "palikot". Tak brzmi medialna odpowiedź "na każdy temat" - od veta prezydenta w sprawie emerytur do inwazjii Izraela na Strefę Gazy. A tu pokłosie tak rozdmuchanej akcji - zupełnie przemilczne. Cóż za
siurpryza
...
Krótka historia przypadków...
Konferencja w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa - zaproszenie (z uzasadnieniem oraz składem uczestników)
Konferencja w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa (fragment)
Inne tematy w dziale Polityka