Tako rzekł John Reyels. Jak
poinformowała dzisiaj "Rzeczpospolita", na Cmentarzu Północnym w Warszawie, z okazji niemieckiego Dnia Żałoby miała się odbyć uroczystość ku czci żołnierzy Waffen SS oraz Wehrmachtu, którzy pacyfikowali Powstanie Warszawskie.
Ambasada niemiecka informowała, że przedstawiciele
Ministerstwa Obrony Narodowej RP, Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowództwa Garnizonu Warszawa oraz przedstawiciele instytucji społecznych złożą wraz z członkami społeczności niemieckiej hołd pamięci poległych na wojnie żołnierzy.
Warto przypomnieć, że dokładnie z tej kwatery, po interwencji Andrzeja Przewoźnika, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa usunięto nazwisko zbrodniarza, który m.in. krwawo zdusił powstanie w warszawskim getcie -
Jürgena Stroopa.
Nie tylko o katów Polaków żydowskiego pochodzenia tu chodzi - Hanna Nowak-Radziejowska z Muzeum Powstania Warszawskiego:
Natknęliśmy się na informację, że Kutschera mógł być pochowany na tzw. Heldenfriedhof na Powązkach. Część szczątków z tej kwatery przeniesiono właśnie na Cmentarz Północny.
Dopiero po pytaniach dziennikarzy "Rzeczpospolitej" MON wycofało swój akces do uczestniczenia w uroczystościach. A lista nazwisk imponująca - wiele z nich, poprzez słowiańskie brzmienie, wskazuje na najbardziej zdziczałych bandziorów z Waffen-SS Brygady RONA Kamińsikiego.
W tym kontekscie warto przypomnieć
tegoroczne obchody wybuchu Powstania Warszawskiego