Foxx Foxx
107
BLOG

"UPR na wojennej ścieżce" - ulubiona lektura z dzieciństwa

Foxx Foxx Polityka Obserwuj notkę 23
W aktualnym "Najwyższym Czasie!" (s. 39) Janusz Korwin-Mikke pisze o kolejnej "szansie" dla UPR, tym razem związanej ze strategią PO, mającą polegać na odpuszczeniu "liberalnej" retoryki (o jakichkolwiek działaniach nie wspominając) w przekonaniu, że z tej strony żadna konkurencja jej nie zagraża. I słusznie, bo tak oczywiście jest - przede wszystkim dzięki wieloletniemu marnowaniu potencjału UPR przez liderów tej partii.

JKM stawia diagnozę, że PO idzie w kierunku faszystowskim (tzn. Partia Nazionale Fascista Mussoliniego, a nie narodowego socjalizmu Hitlera). Podpiera ją przytoczeniem propozycji Platformy z ostatnich dni:

- wprowadzenia obowiązku uzyskiwania koncesji w 23 zawodach okołomedycznych

- wprowadzenia obowiązku rejestracji wszystkich kobiet w ciąży

- wprowadzenia chemicznej kastracji pedofili

Pisałem wcześniej o znacznie większej liczbie podstaw, by zauważyć że mamy do czynienia z próbą tworzenia scentralizowanego państwa policyjnego ( Kolejny krok ku "liberalizmowi" ). Do określania przeciwników politycznych "faszystami" czuję jednak automatyczną niechęć, więc nie będę rozwijał tego wątku.

Jak wygląda "polityka miłości", widzimy na codzień i nie ma sensu przy okazji tematu tej notki szerzej o tym pisać. Chciałbym się raczej skupić na "żelaznej logice" założyciela UPR, która trwale zaprowadziła tę partię w miejsce, w którym się znajduje od 20 lat.

PO odsłoniła się, jak nigdy dotąd. Do tej pory ją oszczędzaliśmy - w nadziei, że jednak coś z programu liberalizacji gospodarki przeprowadzi. Teraz, gdy wszelkie złudzenia opadły, możemy przestać litować się nad tą partią.

"Mrówka i słoń idą przez most i mrówka mówi: ale głośno tupiemy" :) Ale to nie wszystko - w tym samym tekście, wcześniej, pada stwierdzenie:

PO została wzmocniona przez tych, których kol. Stanisław Michalkiewicz nazywa razwiedką (przedtem popierali oni SLD, teraz uznali ją za niepotrzebną) (...)

Jasne, również o tym pisałem, podobnie jak wiele osób. Partia rządząca się z tym zupełnie nie kryje - wszak wszystkie związane z tą kwestią fakty i nominacje są zagłuszane przez zaprzyjaźniony Matrix. Tyle, że rzecz się stała jasna natychmiast po wyborach (A pan tu poc co..., Festiwal inwencji radzieckiej... , W sieci autoryzowanych dealerów ). Tymczasem Platforma ma być już "nie oszczędzana" dopiero teraz, gdy rzekomo zaczęła przejawiać cechy partii faszystowskiej. Genialne :)

Myślę, że warto zwrócić uwagę, że podobne przebłyski strategicznego geniuszu zdarzają się JKM w cyklu mniej-więcej rocznym.Tyle, że poprzednio chodziło o PiS. 03.07.2007 w S24 przytoczyłem poprzedni ze szczegółowym spisem rozbieżności między mną - konserwatywnym liberałem ostatnio głosującym na PiS - a JKM. Liczba czytelników tego bloga znacznie się od tamtej pory zwiększyła, więc go przytaczam w całości:

----------II----------

Z pewnym opóźnieniem wpadł mi w ręce aktualny numer "Najwyższego Czasu!". W swoim stałym felietonie JKM pisze: "Przypominam, że Wczc. Jacek Kurski na spotkaniu w UPR indagowany, dlaczegoś oświadczył: Zawsze byliśmy partią nie ukrywającą swojego przywiązania do idei socjaldemokratycznych". Szkoda, oczywiście, że nie powiedział tego przed wyborami. Jednak realizacja takiej polityki musi spowodować jedno: PiS zacznie przejmować coraz więcej elektoratu SLD, spychając tę Lewicę na pozycje obrony spraw "gejów" i walki z globalnym ociepleniem - gdzie będzie z kolei przejmować odpowiednią część elektoratu PO. Natomiast ta część elektoratu PiS-u, która sądziła, że PiS będzie broniło wartości prawicowych w sensie gospodarczym, trafi do UPR, która będzie musiała z tą częścią PO (bo rozpad PO wydaje się w takim układzie nieunikniony), która nie życzy sobie eksperymentów na dzieciach, kobietach i w ogóle rodzinach.

Dalej autor przechodzi do politycznych instrukcji dla UPR. Uczciwie muszę napisać, że ta piętrowa political-fiction po raz kolejny mi uzmysłowiła, dlaczego jako prawicowcowi - również "w sensie gospodarczym" - od ponad dekady nawet przez myśl mi nie przeszło, by głosować na UPR (wcześniej się zdarzyło). Wprawdzie parokrotnie deklarowałem się, jako zwolennik ścisłej współpracy PiS-UPR, jednak JKM zainspirował mnie do spisania protokołu rozbieżności.

Polityka

Truizmem jest stwierdzenie, że twórca UPR od lat sprawia, że realpolitik ta partia ma wyłącznie w nazwie. Wydawałoby się, że celem polityka powinna być realizacja jego programu w stopniu największym, na jaki pozwalają możliwości. W tym miejscu nasuwa się proste pytanie: jaką część swojego programu zrealizowała UPR przez kilkanaście lat istnienia? (pomijam rządy burmistrza Kamienia Pomorskiego, o których zapomnieli już najstarsi górale - nie tylko dlatego, że do Zachodniopomorskiego mają kawałek drogi). Żadnego. Co ciekawe, mistrzowi brydża nie przychodzi do głowy jakakolwiek refleksja na temat takiego stanu rzeczy.

Polityka zagraniczna

Z punktu widzenia UPR w dotąd poznanym świecie (a nawet w światach równoległych, jak przypuszczam) nie istnieje państwo, z którym moglibyśmy strategicznie związać swoje interesy. Chociaż... kilka lat temu pojawił się postulat przystąpienia do NAFTA (północnoamerykańska strefa wolnego handlu). Dzisiaj jankescy neokonserwatyści wydają się dla UPR zbyt lewicowi gospodarczo. Poza kontestowaniem obecności Polski w UE, nie zarysowuje się żadna koncepcja. Z jakim partnerem JKM chciałby realizować taką "politykę zagraniczną"? Niby blisko do LPR i Prawicy RP - może jakaś "platforma programowa"?

Gospodarka

UPR konsekwentnie ignoruje złożoność systemu redystrybucji państwowej kasy. Już od czasów propozycji wprowadzenia podatku pogłównego (jako jedynego), partia JKM jest po prostu prekursorem haseł w stylu "3 x 15". A dlaczego nie "3 x 6"? Albo 8? Nikt nie wie, bo nikt nie liczył. No więc wątpię, by wśród konserwatywno-liberalnych zwolenników PiS znalazły się tabuny entuzjastów koncecpcji gospodarczej "alleluja i do przodu! (wszak jesteśmy nieomylni!)". Taki "program" miał jakąś rację bytu na początku lat '90-tych. Dzisiaj niewiele się różni od znanego motto jednego z kandydatów na prezydenta w 2005: "żeby nie było niczego".

Antykomunizm

To jest kluczowa słabość rozumowania JKM. działacz Stronnictwa Demokratycznego do 1982 wydaje się rozumieć tą postawę wyłącznie w aspektach gospodarczym i mentalnym (nieco abstrakcyjnym). Tymczasem zarówno dla zwolenników, jak i przeciwników PiS, linia podziału przebiega zupełnie gdzie indziej. Ani emeryci z resortów siłowych, czy większość pracowników budżetówki, w życiu nie zagłosuje na PiS, ani ludzie wyrośli z tradycji NZS, czy Ligi Republikańskiej nie zagłosują na partię, której twórca pułkownika Kuklińskiego nazywa "zdrajcą", sam będąc w stanie wojennym członkiem partii satelickiej dla PZPR. JKM sprawia wrażenie, że dla antykomunistycznych konserwatywnych liberałów wszelkie pryncypia ograniczają się do pełnej kiesy i np. walki o maksymalnie restrykcyjne zapisy antyaborcyjne. To poważny błąd. Być może warto zastanowić się, co sprawia, że konserwatywni liberałowie poszli ramię w ramię z socjalnymi etatystami o tradycji post-związkowej. Może warto, ale JKM tego nie czyni. Z pożytkiem dla PiS.

Zaplecze

Tak, tu jest wiele wspólnego. Wokół UPR od początku gromadziło się szereg przytomnych osób, które - w odróżnieniu od Prezesa - nie preferują prostych odpowiedzi. Jednak każda z nich, która zaistniała "w eterze", wcześniej, czy później żegnała się z partią. Dość wspomnieć R. Ziemkiewicza, J. Piterę, czy - z innej epoki - S. Wojterę.

Dlaczego?

----------II----------

Oczywiście J. Piterę pamiętałem wtedy ze wspólnych antykorupcynych działań z Mariuszem Kamińskim. Czyli z czasów, zanim stała się Julią Porażką. Mam jednak satysfakcję, gdyż chwilę później faktycznie została zawiązana koalicja z Prawicą RP i LPR :) Jej losy dopisała historia.

Skoro więc dzisiaj JKM pisze:

Nie mamy wyboru. UPR - jak zauważyli ci, co wchodzą na stronę http://www.upr.org.pl - wstępuje na ścieżkę wojenną. Pora się włączyć.
Na razie proszę o rozpropagowanie tego wpisu na wszelkich poważniejszych forach internetowych.

Niniejszym to czynię :)
Foxx
O mnie Foxx

foxx@autograf.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka