Sformułowanie ujęte w cudzysłów jest jedną z form charakterystycznych dla przeciwników lustracji aktywnych od jakiegoś czasu, jako "przeciwnicy upolitycznienia IPN". Dostają oni dreszczy, gdy przytacza się materiały wytworzone przez służby. Aby oszczędzić im nerwów, posłużę się materiałami nieco starszymi - z wydanego przez Instytut opracowania"Powstanie Warszawskie 1944 w dokumentach służb specjalnych" (Warszawa-Moskwa 2007). Poniżej kilka fragmentów, dających pewien obraz ówczesnej rzeczywistości. Z mojej perspektywy interesujący jest wachlarz ludzkich postaw, które możemy dzięki takim lekturom poznać. Czasami po prostu zwracając uwagę na dobór słów, czy sposób formułowania myśli.
Dlaczego?
Z protokołu przesłuchania powstańca Mieczysława Gołembiowskiego, 22.08.1944 (s. 291):
O sensie walki powiem, co następuje: Niemcy wezwali wszystkich Polaków do kopania okopów przeciw Rosjanom. Wtedy stało się oczywiste dla wszystkich polskich patriotów, żeby to wezwanie sabotować i że powstanie powinno wybuchnąć. Były plany, aby całkowicie rozbroić niemieckich żołnierzy i pokazać całemu światu, że Polska znajduje się nie w rękach niemieckich, czy rosyjskich, lecz polskich i że polskie wojsko jest gotowe do walki. Gdyby to się udało, możnaby zmusić Rosjan na drodze politycznej, do uznania wolnej Polski z przebywającym na emigracji przywódcą - Mikołajczykiem. Czuję się żołnierzem, a nie partyzantem, nawet jeżeli według międzynarodowych postanowień można mnie uznać za partyzanta. Innych zeznań złożyć nie mogę.
Z protokołu przesłuchania członka milicji PPS Henryka Ochnika, 25.08.1944 (s. 303):
Od 01.08.1944 do dnia dzisiejszego przebywałem w Warszawie, w piwnicy przy ul. Długiej 37. (...) Dnia 5 albo 6 sierpnia otrzymałem przedłożoną [tu] legitymację Komendy Milicji PPS. Przydzielono mi funkcję komendanta domu i byłem odpowiedzialny za to, co się w nim dzieje. (...) Bandyci wykorzystali nas do budowania barykad. Z domu przy Długiej 37 strzelano podczas wycofywania się powstańców. Ja nie strzelałem. W sąsiednim domu było ok. 100 bandytów uzbrojonych w karabiny, 3 pm-y i granaty ręczne.
Z protokołu przesłuchania powstańca Stanisława Karykowskiego, 28.08.1944 (s. 307)
(...) W skutek tego, że powstańcy zabarykadowali ul. Długą, rodzice i ja nie mogliśmy opuścić naszego mieszkania. (...) Zaopatrzenie powstańców jest bardzo złe, od kilku dni brakuje chleba, bo wszystkie piekarnie są zburzone! (...) O ile na początku nastroje powstańców były dobre, to w ostatnich dniach znacznie się pogorszyły. Zrozumieli oni, że swoją rewoltą niczego nie osiągnęli. Obawiają się, że wkrótce przybędą Rosjanie i zapanuje komunizm. (...) O ile mi wiadomo, członkowie PPS nie uczestniczą w walkach, stanowią tylko tak zwaną milicję miejską, która patroluje miasto. Walkę prowadzą wyłącznie AK i AL.
Więcej informacji w tej sprawie nie mogę podać. Protokół odczytano mi w języku polskim, jest napisany zgodnie z prawdą i wszystko zrozumiałem.
Z protokołu przesłuchania powstańca kpt. Romana Talarka, 27.09.1944 (s. 497)
(...) Nie mogę przedstawiać żadnych politycznych rozważań, ponieważ byłem tylko żołnierzem, który ślepo wykonywał rozkazy i nigdy nie pytał - dlaczego. Nigdy nie zajmowałem się polityką. Wiem tylko, że ze strony Rosji nie możemy spodziewać się niczego dobrego i że na poważną pomoc ze strony Anglii też nie mamy co liczyć. O tym wszyscy wiedzieli. (...)
Z protokołu przesłuchania informatora policji bezpieczeństwa Stanisława Ziembickiego, 02.10.1944 (s. 537)
O moich kontaktach z PPR policja bezpieczeństwa jest dostatecznie poinformowana z moich bieżących sprawozdań. (...) Muszę w tym miejscu oświadczyć, że PPR nie zorganizowała powstania. Powstanie rozpoczęła 01.08.1944 samodzielnie AK. Jak później słyszałem, dążono do tego, żeby AK zajęła Warszawę przed bolszewikami. PPR musiała się potem włączyć do powstania, żeby nie stracić członków - młodych ludzi dążących do działania.
Entuzjazm polskiej ludności na początku powstania był wielki. W apelu z 03.08.1944 PPR zadeklarowała udział w nim oraz oświadczyła, że godzina wyzwolenia wybiła i każdy Polak jest zobowiązany do udziału w powstaniu. Siły zbrojne PPR - "Armia Ludowa" (AL) - sięgnęły po broń i przeprowadzały akcje wojskowe w całkowitej izolacji od AK. Dopiero 9 lub 10.081944 AL miała się podporządkować AK w sprawach wojskowych. (...)
Gdy bolszewicy wkroczyli na Pragę, AL wydała odezwę, w której zażądała od AK podporządkowania się, ponieważ zajęcie całej Warszawy przez bolszewików jest już tylko kwestią czasu. Na to PAL (grupa socjalistyczna) i KB (Korpus Bezpieczeństwa) podporządkowały się Armii Ludowej ewentualnie rządowi lubelskiemu, wychodząc z założenia, że tylko Armia Czerwona może Warszawie udzielić skutecznej pomocy. AK nie odpowiedziała na żądanie podporządkowania się AL. (...)
Wracając do stosunków między AL i AK, chciałbym jeszcze wspomnieć, że napięcia [wzrastały] i w ostatnim czasie doszło do otwartej wrogości, ponieważ AL domagała się dla siebie żywności zrzuconej przez Sowietów, a broń oddała AK. Walczący na barykadach uznali to za ironię. (...)
---------------I---------------
We fragmentach tych, poza informacjami o samych narratorach, możemy znaleźć szereg wątków, które nie funkcjonują w świadomości społecznej na temat Powstania. Korzystając z protokołów sporządzonych przez SS. Czym w tym kontekście różni się "dorobek" SB? Czy analizując archiwalne zapisy staję się SS-manem i przyjmuję perspektywę Gestapo?
Dostęp do tych materiałów pozwala poznać w znacznie większym stopniu złożoność tamtej rzeczywistości, nawet jeżeli musimy brać poprawkę np. na próby wprowadzania przesłuchujących w błąd przez przesłuchiwanych. Zwracają uwagę jednak wątki "dygresyjne", w któryh ci drudzy najwyraźniej niepytani dzielą się własnymi spostrzeżeniami. Podobne podejście mogłoby dać interesujące efekty w odniesieniu do materiałów zebranych przez SB. Np. zacytowanych przeze mnie w notce
O TW nieco inaczej, w której wyprowadziłem inną analogię miedzy działaniem służb za okupacji oraz w czasie do '89.
W tym kontekście nie dziwi alergia na IPN prezentowana przez osoby, których zeznania mogłyby być poddane podobnym operacjom.
Do lektury ciekawych relacji Powstańców zapraszam na
Blogmedia24 - historia.