Za nami kolejna rocznica i kolejny "szokujący" przypadek wrogiego potraktowania przez tłum luminarzy aktualnej ekipy rządowej. Przy okazji rocznicy Powstania Warszawskiego, swoją porcję odebrali W. Bartoszewski i S. Niesiołowski.
Warto jednak dobrze pamiętać o okolicznościach tamtych reakcji, bo są bardzo ważne.
Dzisiaj w Gdańsku stało się coś innego. Styl traktowania przeciwników politycznych przez PO zwrócił się przeciwko twórcy strajku w Sierpniu '80 - B. Borusewiczowi. Mam wrażenie, że L. Kaczyński powinien dwa słowa więcej poświęcić rozdziałowi oceny postaw sprzed '89 i obecnych. Zrobił to pośrednio (
Bez niego nie byłoby tego strajku. Tak to wyglądało 28 lat temu. Taki był wtedy czas.). Należało wątek rozwinąć.
Ludzie powinni rozumieć, że aktualna ocena polityka to jedno. Może być koniukturalny (zmiana klubu parlamentarnego na ten, który spełnił postawione wcześniej żądanie - oficjalna kandydatura partii na stanowisko marszałka Senatu). Może też się przyłączyć do strony, która wydaje sobie obecnie wzajemnie "certyfikaty autoryteta". Nie zmienia to szacunku dla tak zasłużonego dla "Solidarności" człowieka, który zresztą... był wtedy mentorem obecnego prezydenta i wprowadził go w ten ruch na "Wybrzeżu" (ciekawostka dla przeciwników PiS:
Borusewicz o Kaczyńskich w "Gazecie Wyborczej").
Szacunek dla urzędu marszałka Senatu po tym, co Platforma robi z urzędem głowy państwa sobie odpuszczę. Dodać również należy, że
stanowisko B. Borusewicza wobec prób szycia legendy L. Wałęsy bywa nieco kłopotliwe dla jej animatorów - co powinno chociaż niektórym "dać do myślenia". Napisałem "myślenia"? Przepraszam, namawiam do popełnienia myślozbrodni. "Ministerstwo Prawdy ostrzega: samodzielne myślenie jest niebezpieczne!". Dzisiaj kolejny pokaz totalniactwa dała "Gazeta Wyborcza" -
oto historia ewolucji jej relacji z wydarzeń w Gdańsku w zestawieniu z portalami Onet i TVN24.pl
Mamy więc ciągle to samo - "ziejące tolerancją" szczucie i zakłamywanie rzeczywistości. Czy taki "dziennikarz" jeden z drugim naprawdę nie wiedzą, jakie takie działania budzą reakcje wśród ludzi, którzy biorą udział w takim wydarzeniu i wiedzą, jak było naprawdę. Kto sieje wiatr... Inna rzecz, że wielu ludziom wywodzącym się z tradycji "Solidarności" ciężko przejść do porządku nad popieraniem przez dawnych bohaterów partii, która
daje zatrudnienie Dyduchowi, Kurczukowi, Barcikowskiemu, czy Cioskowi. Bank Millerium.
Należy jednak powiedzieć jasno - jeżeli ktoś jest "po drugiej stronie" i jego postawa za komuny nie budzi żadnych wątpliwości - bezwzględnie należy oddać mu zasłużony honor. Szczególnie, gdy dotyczy to organizatora strajku w Sierpniu '80. Każdemu to, na co zasłużył - dla Borusewicza oklaski, dla Wałęsy Wachowski.
Ja w każdym razie swoje uszanowanie Panu Marszałkowi w tym skromnym wirtualnym miejscu składam i dziękuję.